jestem zaMartaW pisze: ↑21 maja 2021, 13:51Myślę, że zwrócenie uwagi na naszą sytuację może się ograniczyć jedynie do słów "no cóż, nic na to nie poradzimy, niech samorządy się wami martwią". Część z nas straci pracę całkowicie, inni będą mieli ucięte etaty. Na mój zostanie obcięty o połowę. Może warto wywalczyć sobie chociaż ewentualną "odprawę". Przepisy prawa nam jej nie gwarantują. A myślę, że za te lata naprawdę ciężkiej pracy, należy nam się chociaż trzymiesięczne wynagrodzenie.
trzeba działać