Emilka, na żartach się nie znasz, a to szkoda, bo tu wszyscy żartują. Nie bądź taka siermiężna. Chlanie ci się tylko z ojcem kojarzy, a to smutne, współczuję... Nota bebe, tego żartu nauczyłam się na salonach, o których wspominałaś. Niczego więcej tam nie oferowali.
No widzisz ja nie mam poczucia humoru tylko wtedy jak cham żartuje.
Natomiast Was bolą wspomniane "salony"- jak widzę. Użyłam porównania / przenośni - Polska terytorialnie przypomina ciasny przedpokój w stosunku do Rosji - która w tym znaczeniu jest salonem i "je was na śniadanie".