Ale się na mnie b...uwzieła - Świadczenia rodzinne

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 3 ]

Napisano: 09 lut 2015, 15:21

Dzień zaczął się bardzo tragicznie , jeszcze przed wyjściem do pracy na własnym podwórku , blisko schodów wywinęłam takiego orła ,było ślisko, śliwka wyrosła z tyłu głowy.W pracy też nie wesoło, niedawno pisałam o decyzji uchylającej zasiłek rodzinny na prośbę klientki,która została wysłana bez zwrotnego potwierdzenia odbioru. Babka odwołała sie do SKO , SKO przyznało jej rację że decyzja nie jest w obrocie prawnym bo brak w dokumentach zwrotki. Wydałam ponownie decyzję uchylającą ,otrzymała ,zwrotka wróciła, a dziś znów otrzymuję odwołanie od tej decyzji którą wysłała do SKO bo do mnie nie przynosi odwołania. Naprawdę kobiecie nic złego nie zrobiłam , a Ona pisze że ja przedzwoniłam do niej telefonicznie ,żeby napisała ,że rezygnuje z dalszego pobierania zasiłku i prosi o uchylenie decyzji. Ludzie co się dzieje ja już nie nadążam z tym wszystkim, czy to moje pieniądze ,żałowałabym te 106 zł co pobierała. Poi prosty uważa ,że nie załatwiłam sprawy w terminie i chyba oczekuje żeby SKO mnie ukarało . Co prawda wyjaśnienie takie pisałam już do Burmistrza , ponieważ SKO zgodnie z KPA zażądało.Ale co ta Pani ma do tego.
m-ka


Napisano: 10 lut 2015, 9:41

no wspolczuje ale tak to juz bywa, chociaz dzisiejszy dzien niech bedzie u ciebie spokojny, komfortowy, milego dnia i nastepnych rowniez
hk54

Napisano: 10 lut 2015, 9:52

Tak jak się coś zacznie sypać to niestety do końca :( współczuje i życzę samych tych dobrych dni
gosia 45



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 3 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x