Napisano: 30 paź 2014, 20:41
zaglądnęłam. Żywot udręczonego, smutnego pracownika socjalnego - nowela jakich mało. Praca tu opisana jest nudna, małociekawa, bez większych wyzwań zawodowych i perspektyw na rozwój osobisty.
Podziwiam jednak za to, że komuś chce się jeszcze o tym pisać.