było, nie było...
Re: było, nie było...
Jerry - to jak prowadzę teraz NK i jak wyprowadziłam NK z 2012- to głównie twoja zasługa, dużo czytałam w tym temacie- bo się bałam, że zawalę paragrafy, nie dopatrzę, źle zinterpretuję- za wszystko ci dziękuję, no cóż ...czasem się spieram ale co poradzę- i tak zrobię ostatecznie w taki sposób - jak ty doradzis .
Re: było, nie było...
emilka, miło mi to poczytać, że jestem dla Ciebie autorytetem.
Wierz mi.
Staram się pomagać i Tobie i wszystkim tu obecnym jak tylko potrafię. Bez zciemniania i popadania w samouwielbienie.
Tak po prostu. Bo faktycznie mam w tym względzie duże doświadczenie. Od 1995 roku zęby na tym zjadłem (prawie dosłownie).
Pozdrawiam Cię.
Sługa uniżony.
Wierz mi.
Staram się pomagać i Tobie i wszystkim tu obecnym jak tylko potrafię. Bez zciemniania i popadania w samouwielbienie.
Tak po prostu. Bo faktycznie mam w tym względzie duże doświadczenie. Od 1995 roku zęby na tym zjadłem (prawie dosłownie).
Pozdrawiam Cię.
Sługa uniżony.
Oprócz było, nie było... - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny przeczytaj również:
zakończenie procedury NK
WNIOSEK
nowa przemoc
przewodniczący
kto występuje do prokuratury
problem
Karty A B C D
Praca ze sprawcą przemocy w rodzinie.
ofiara nie chce zeznawać
Zakończenie
dokumentacja
Karta C
Zakończenie procedury..............
Pracownik OHP w ZI
Pracownik OHP w ZI
Punkt Konsultacyjny a NK