Po pierwsze, niejaki Adam, bardzo aktywny agresor z tego forum, który nawoływał tutaj do wieszania księży.
Po drugie niejaki betonowy, który tutaj rozpowszechnia kłamstwa, na czym został w dziecinnie prosty sposób przyłapany.
Obaj ci panowie straszą tutaj nieustannie zemstą pisowców. Jak widać z powyższego tekstu nie bez zdania racji. Ja też bym się obawiał, gdybym nawoływał do mordowania innych ludzi z racji ich przekonań lub gdybym rozpowszechniał kłamstwa i oczerniał niewinnych ludzi.
Pytanie jest takie: czy fakt, że osoby czyniące zło obawiają się rozliczenia stanowi jakąkolwiek przesłankę dla ludzi uczciwych do obawiania się o siebie?
Oczywistym jest fakt, że przestępcy będą starali się wytworzyć atmosferę paniki i zagrożenia wyłącznie po by chronić własną skórę. Tak zresztą robili komuniści w PRL. Straszyli społeczeństwo kapitalizmem.
Jak pokazuje historia takie strachy na lachy działają przez jakiś czas ale nigdy wiecznie. Ludzie w końcu orientują się, że coś tu jest nie tak i przychodzi czas na zmianę.
Jak mówił kardynał Stefan Wyszyński:
Zapukał strach do drzwi. Otworzyła mu Odwaga a tam nikogo nie było!
W górę serca, jeszcze nadejdzie czas na normalność.
Przyznaję się bez bicia. W wieku 6 lat w 1986 roku zostałem siłą wcielony do klasy \"0\" socjalistycznej wiejskiej szkoły, gdzie reżimowa władza zaczęła ze mnie robić wzorowego komunistę. Na pracy-technice z zapałem wykonywałem czerwone flagi z okazji święta 1-maja, a na muzyce wszyscy parszywi młodzi komuniści śpiewali skoczne socjalistyczne pieśni. Wiem, moja wina że nie stawiłem oporu. W I klasie podstawówki ze wspólnej szafy dla uczniów ktoś z.a.j.e.bał mi kredki. Było to dla mnie traumatyczne przeżycie, ponieważ w wiejskim sklepie żelaznym stałem w kolejce po nie chyba ze trzy godziny. Wiem, że powinienem się wstydzić swojej parszywej edukacji w socjalistycznej szkole, bo przecież wasza przeszłość była inna - wy stawiliście opór i nie poszliście do szkoły.
Brawo betonowy. No pokaż jeszcze na czym polega ta twoja miłość bliźniego czy tylko szacunek dla innych ludzi. Może jeszcze parę osób dzięki tobie przejrzy na oczy i niechcący będziesz miał zasługę!
Pamiętam tę rozpacz 31 sierpnia 1986 r. jak swoje żale ze łzami wylewałem babci w rękaw. Jedynie ona mnie rozumiała, bo moi wredni rodzice komuniści nie chcieli spełnić moich żądań dotyczących rezygnacji z nauki w szkole tego zg.niłego systemu. Pocieszała mnie że na długo w niewolę nie idę bo ona przed wojną tylko dwa lata chodziła, żeby nauczyć się czytać i rachować. Pocieszała mnie, że moja niewola nie potrwa długo. Jakże srogo się myliła.
A za oglądanie w telewizji zamiast dobranocki zjazdu PZPR powinienem dostać dożywocie. Normalnie jako 3-4 latek byłem jak zahipnotyzowany patrząc na przewodnią siłę narodu.
to ty k...... i tak dobrze miałeś - mnie do szkoły komuchy wzieli jak miałem 7 tat tak ok. 61 roku ale dałam radę, i nie stawiałem oporu, potem mnie jeszcze na 2 latka w........li do wojska i także dałem radę - ale byłem starszy i juz coś k... wa niecoś wiedziałem. no nie żebym od razu komuchów wieszał ale zawsze. a potem to juz k.... wiecej wiedziałem i jakoś chociaż naciskali i paszportu dać nie chcieli (ale ty pewenie nie wiesz że kiedyś to paszport nie był twój tylko smutnych panów, którzy mogli ci po prostu powiedzieć spie.dal.aj gn.oju i jeszcze rodzine parę razy odwiedzić tak k.... pro forma, żebyć wiecej głupot nie robił i nie pisał o paszport) i w tak to dobrych czasach wychowałem z żoną 2 dzieci - no nic to, że po pralkę stałem w społecznej kolejce 9 miesiecy (a i tak załatwiłem po znajomości zreszta jak wszystko sie załatwjało po znajomosci, no chyba że sie bonzą w jednej z trzech partii było - takie 3 w 1 to stary peerelowski pomysł - nic nowego) nic to że połowę książeczek zdrowia zajmują wpisy wydano 1 kg sera żółtego, wydano 1 kg proszku do prania, wydano 0,25 kg masła, wydano kleik dla dzieci - 2 opakowania - itp itd - ale co ty możesz wiedzieć tobie tylko kredki wstretne dzieci opozycjonistów ze szafki zabrali po złości.
I jakoś sobie żyje, do żadnej partyjki nie należę (a zapomniełem kiedyś to tacy smutni i niebiecsy często do tych 3 w 1 mocno naciskali - np. za przyznanie paszportu, za który zabierali dowód żeby nie byłu tak prosto) i nie należałem,dzieci sobie żyją z zadowoleniem, (jedno ma własną firmę) drugie jak to mówi u obcych pracuje (młodsze od ciebie) i jak czytam te twoje gryzmoły i no k.... za Boga ciebie nie rozumiem, napisz coś żebym zrozumiał no cokolwiek ale żebym k........ zrozumiał.