jadąc do lasu w niedzielę z symen muszę przejechać przez swój teren , któregoś poniedziałku moi klineci przyszli do wójta na skargę \"bo ta ku.....wa nawet w niedzielę jeździ i kiedy Panie wójcie tutaj pić\" nio cóż ja nadal jeżdzę do lasu i nadal psuje konfort picia
Ale jaja! Do mnie przyszedł beneficjent, który leczy się psychiatrycznie i zaczą się użalać na co on to nie choruje-jak u lekarza- \"tu mnie boli , tam mam siniaki, gdzie indziej coś jeszcze, a jak bym się rozebrał, to dopiero by pani zobaczyła\" Dzięki bardzo!!!
moja klienta brała udział w szkoleniu w ramach programu systemowego, ale lekarz medycyny pracy stwierdził, że kobieta ze względu na nadciśnienie nie moze pracować jako sprzedawca i tym samym nie może brać udziału w szkoleniu. Pani, weszła do mojego pokoju z uśmiechem na twarzy z nonszalancją rzucila mi zaświadczenie od lekarz i mówi no i co teraz to mi pani będzie musiała dać rente przecież od 20 lat dostaję zapomogę to mi się renta należy, wychowałam 7 dziecioków to za same dziecioki mi sie 15 lat szkodliwego należy.
uff, strona która nie dobija w naszej harówce.
ja na wywiadzie miałam tez wesołą sytuacje, pytam klientkę o sytuację mieszkaniową, w tym o w.c., a ona biegiem do kuchni i wraca z różowym nocnikiem mówiąc - może pani w kuchni zrobić...
pozdrawiam )
Pracownik socjalny do klienta : jeżeli nie ma Pan zaświadczenia z Urzędu Pracy to proszę o kartonik /tak zwyczajowo mówimy o wkładkach z datą następnego podpisu /, po godzinie klient wraca z kartonem średniej wielkości. Panie ...... po co mi te pudło Pan niesie, no przecież chciała Pani kartonik ale mniejszych w sklepie nie mieli.
dobrze chociaz, że pusty ... bo ja jak pracowałam lat kilka temu w laboratorium to pan przyszedł z pełnym pudełkiem po butach... miał zrobić badanie kału... hehe... więc zgadnijcie co miał w pudełku??
................ kupę................. aż sie pudełko nie zamykało............ hehe