Sorki Jacek ale bardzo się mylisz. Być może ty masz takie doświadczenia. W mojej okolicy powiat i miasto na prawach powiatu żaden dyrek nie ma żadnej premijki a zarobki mają na poziomie 4200 4800 brutto to znaczy wraz z wszeklimi pochodnymi i dodoatkami.
Radek jeżeli jest tak jak piszesz to znaczy, że nie znasz podstaw funkcjonowania samorządu w zakresie realizacji i konstruowania budżetu. Dyrektor ma prawo zgłosić w projekcie wniosek o podwyżkę płac jednak musi wskazać źródłó ich zrealizowania. Jeżeli tego nie zrobi to się tylko ośmiesza w oczach OP. Zatem jest to bardzo proste budżet jest konstrowany w oparciu o zasady wskazane przez zarząd powiatu w uchwale dotyczacej zasad konstruowania budżetu. W mojej placówce dyrektor wielokrotnie podejmował \"lobbing\" w sprawie podwyżek dla pracowników i dostawał tyle co zapisoano w uchwale zarzadu. Jedynmym wyjątkiem tylko dzięki zapisom KN jest podwyżka wynagrodzeń dla nauczycieli o 7% od września tego roku. Dobrze jest taka możliwość. Gdyby nie było tego zapisu nie byłoby podwyżek. Proste. Na zakończenie - od 2006 roku po wejściu zasad samofinasowania powiatów na dziecko patrzy się niestety tylko przez pryzmat ekonomi tzn. ile nas kosztuje jego pobyt w placówce i na czym możemy jeszcze zaoszczędzić. Organizacja pieczy zastępczej jest zadaniem własnym powiatu. Zatem to powiat decyduje czy prowadzi własne placówki, zleca ich funkcjonowania podmiotom zewnętrznym lub umieszcza swoje dzieci w innych powiatach i pokrywa koszt utzrymania. Jeżeli wydaj się Tobie, że w kwesti płac wina jest tylko po stronie leniwego dyrektorak z premijką to sorki stary ALE BARDZO SIĘ MYLISZ. Pozdrawiam.