Decyzje w sprawie zaliczki mają charakter deklaratoryjny, a nie konstytutywny. MOŻNA przyznać zaliczkę po 1 października jeżeli wniosek był złożony do 30 września.
Przy takiej argumentacji jak wyżej, to organ mógłby przyjąć wniosek np. w maju 2008 i olać sprawę do 30 września, naruszając przy tym przepisy proceduralne, by 1 października umorzyć sprawę, bo mu się ustawa skończyła... Ha ha naprawdę niezła to wykładnia.
Albo jeszcze inaczej - człowiek się 2 lata sądzi się o zaliczkę, NSA przyznaje mu ostatecznie rację i uchyla 30 wrzesnia wcześniejsze decyzje (odmowne) nie rozstrzygając co do istoty. Zostaje nam do rozpoznania wniosek sprzed 2 lat i co teraz mam go umorzyć, bo mi się ustawa skończyła??? Nonsens....