DOŚĆ! - HYdE PaRK

  
Strona 8 z 12    [ Posty: 113 ]

Napisano: 11 gru 2012, 12:11

kolejnego śmierdzącego swojego trupa wywaliłaś ze starej śmierdzącej szafy historii - wszystko żeby tylko zaistnieć w wirtualu bo w realu nie masz już nic do powiedzenia
~jan do dzibar


Napisano: 11 gru 2012, 22:55

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/morderst ... omosc.html

co tu sie dzieje?, śledztwo trwa, nikt nie został przesłuchany, a znowu media opieraja sie na domysłach, domysłów wiele, . broń, amunicja, materiały wybuchowe, co to dziki zachód? Gdzie rzetelność dziennikarska, gdzie rzetelnośc policji, co to jest - znowu jakieś podteksty, zastraszanie?

Normalnie szok, gdzie my jestesmy, co z tym państwem się stało, gdzie poczucie bezpieczeństwa, dlaczego
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 12 gru 2012, 0:10

2012-12-11 17:31
Re: Co mówią polskie media na temat Katastrofy Smoleńskiej? cz.III
wysłane przez ~a... dnia 2012-12-11 17:31:24

~a...



https://wiadomosci.onet.pl/kraj/morderst ... omosc.html

tak jak wcześniej pisałem - kasa i poszło na ostro - i du.pa z teorii spiskowej szeremetiewa i pisiuludków
~DO DZIBAR

Napisano: 12 gru 2012, 0:12

a co ty śledcza jesteś, że wiesz kogo już przesłuchano i jakimi dysponują dowodami pisowska manipulantko
~DO DZIBAR

Napisano: 12 gru 2012, 8:00

dzibar jaki szok? nie znasz sprawy a oceniasz? u ciebie to normalka = nie rozumiesz własnych wklejek, oto cytat:\" - Dotychczasowe ustalenia śledztwa prowadzą do wniosku, że motywem działania sprawcy były wyłącznie rozliczenia finansowe, brak konsensusu co do dalszego prowadzenia spółki oraz różnego rodzaju zarzuty wzajemne między członkami zarządu dotyczące przyszłości firmy oraz spraw personalnych – poinformował Mariusz Piłat. – Sprawca i pokrzywdzony wciąż są w szpitalu. Ich stan jest bardzo ciężki. Z tego względu nie zostali jeszcze przesłuchani – dodał.

Prokurator ujawnił, że w trakcie przeszukania siedziby firmy w metalowej szafie znaleziono duże ilości broni, amunicji, materiałów wybuchowych, m.in. granatów. - Pieczę nad nią posiadał jeden z pracowników wydawnictwa – nie był to ani sprawca, ani ofiara. Ten pracownik przyznał, że wszystkie te przedmioty należą do niego. Jednocześnie prokurator dokonał przeszukania jednego z mieszkań w Warszawie, gdzie ujawniono m.in. wyrzutnie RPG, duże ilości amunicji i broni krótkiej – tłumaczył Piłat, który dla dobra śledztwa nie chciał jednak ujawnić, czyje to było mieszkanie.\"
~oko

Napisano: 12 gru 2012, 11:09

może to bojówka pisuludków bo ten zadźgany to z pis
~a.

Napisano: 12 gru 2012, 13:01

~~oko nikt nie zna sprawy bo ona sie dopiero toczy wiec nie pietnuj i nie zastępuj ludzi kompetentnych pod przykrywka swojej wiedzy

fakty sa takie, ze prowadzone jest śledztwo w sprawie zabojstwa osoby, ktora była specjalista i zajmowała się profesjonalnie sprawa Katastrofy Smoleńskiej. Czynności prowadzi policja i prokuratura, - reszta to sa dobysły bo swiadkowie ciezko ranni leza w szpitalu i nie można ich przesluchac - co wiec ~~oko tu sugerujesz, ze wiesz wiecej, wmawiasz coś co chcesz zeby było powielane???????????
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 12 gru 2012, 13:05

chciałoby sie przypomnieć

\"Straszniejsze jest dla zbrodni świadectwo niż kara.
Łotr lży oskarżyciela na świadków się targa.
Skarżących mędrków czasem pospólstwo łajało
lecz świadczących o prawdzie zawsze mordowało\"
(Adam Mickiewicz)
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 12 gru 2012, 13:31

LIBERUM VETO dla rządu D. Tuska

Będę uczestnikiem Marszu 13 grudnia 2012r na Placu Trzech Krzyży o godz. 18-tej

( może nawet uda mi sie wyslac list otwarty, co w mojej obecnej sytuacji nie jest sprawa łatwa - ale postaram sie ze wszystkich sił i dalej bede sie starała udowodnic, ze z tym rzadem Polska nie ma szans zrobić nic trwalego i wartosciowego bo to czego brakuje temu rządowi to min. dobrej woli i spójnosci)

+ dodaj odpowiedź


2012-12-12 10:48
Re: Głosuję na PiS cz.II
wysłane przez dzibar dnia 2012-12-12 10:48:51
zgłoś do moderacji


dzibar


nowy
postów:

https://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... adomosc.ht
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 12 gru 2012, 13:33

Parafrazując słowa Bernarda z Chartres - jestem karłem, który wspiął się na ramiona olbrzymów.
W ten sposób widzę więcej i dalej niż oni, ale nie dlatego żeby mój wzrok był bystrzejszy lub wzrost słuszniejszy, ale dlatego iż oni dźwigają mnie w górę i podnoszą o całą gigantyczną wysokość.

IX Ogólnopolska Konferencja Pracowników Socjalnych w Częstochowie

Temat, który wybrałam do mojego wystąpienia dot. „Zjawiska wykluczenia społecznego wśród pracowników socjalnych w kontekście mikro i makro społecznym”.
Prezentuję w nim tezy wielu osób dotyczące kwestii tematu wiodącego, które udało mi się zebrać w trakcie poszukiwania materiału. Nie zawsze jestem w stanie napisać, kto jest autorem słów, które cytuję, ale mam nadzieje, że autorzy wybaczą mi wiedząc, że użyte są w dobrej wierze. Starałam się je dobierać w sposób, który umożliwi ( moim zdaniem ) ukazanie istoty problemu i wyciagnięcie wniosków.

Spotkałam się z tezą, że wykluczenie społeczne to nowa nazwa, a stary problem.

Hanna Zaremska w książce „Niegodne rzemiosło. Kat w społeczeństwie Polski XIV-XVIw.”(1986) pisze”: W opinii społecznej różnych czasów daje się obserwować występowanie niechęci, tendencji do szykanowania pewnych grup społecznych. Nie idzie tu o zachowania wynikające z różnic w hierarchii stanu.
Pewnym kategoriom osób odmawia się prawa do szacunku społecznego i w konsekwencji pozbawia możliwości normalnego życia w społeczeństwie. Zjawiska te oddziaływają na procesy formowania się hierarchii społecznych, na ustalaniu podziałów na aprobowanych
i szykanowanych...”
Zacznijmy od początku; w związku z szybkim rozwojem miast średniowiecznych pojawia się wiele nowych zawodów i zajęć uznawanych za „nieszlachetne i niegodne”- także takie, które miastom są niezbędne (ciekawe opisy znaleźć można również w książce Vicki Leon: „Barwny półświatek starożytnego Rzymu).
Zaremska wymienia:
zajmujących się obrotem i wymianą pieniędzy kupców i lichwiarzy,
stykających się z krwią rzeźników, hyclów, katów,
stykających się z brudem – grabarzy i czyścicieli ulic,
handlujących swoim ciałem – prostytutek,
sprzedających wiedzę i słowa – prawników
ja dodam: medyków, których przez wieki traktowano na równi z fryzjerem, a zarazkami nikt sobie nie zawracał głowy.
Historia medycyny z dzisiejszego punktu widzenia zaskakuje beztroską i okrucieństwem. Troska o zdrowie współczesnemu człowiekowi kojarzy się najczęściej z aseptycznymi wnętrzami szpitali i plastykowymi woreczkami na obuwie. Osiągnąć ten stan rzeczy nie było jednak łatwo – jak czytamy w „Okrutnej historii medycyny”

Aby przybliżyć Państwu problem przypomnę jedną z najbardziej przystępnych definicji pojęcia „wykluczenia społecznego” zaproponowaną przez ekspertów w Narodowej Strategii Integracji Społecznej dla Polski ( 2003r) wg, których:
„ wykluczenie społeczne to sytuacja uniemożliwiająca lub znacznie utrudniająca jednostce lub grupie zgodne z prawem pełnienie ról społecznych, korzystanie z dóbr publicznych i infrastruktury społecznej, gromadzenie zasobów i zdobywanie dochodów w godny sposób”
„Wykluczenie społeczne (wg innej definicji) to brak lub ograniczenie możliwości uczestnictwa, wpływania i korzystania z podstawowych instytucji publicznych i rynków, które powinny być dostępne dla wszystkich, a w szczególności dla osób ubogich”

Patrząc na problem w sposób ilościowy można się domyślać, dlaczego powstało zapotrzebowanie na nowe nazewnictwo, często w relacji „osoba w potrzebie – pomagający” spotykamy dzisiaj osoby zaburzone lub chore psychiczne „np. młody, wykształcony, przystojny mężczyzna szukający pomocy w różnych instytucjach ( cierpiący na schizofrenię ) - opowiadając o swoich kontaktach z instytucjami wskazuje w logiczny sposób na wiele błędów popełnianych przez osoby w nich pracujące.
Informacje takich ludzi zazwyczaj odbierane są jako nieprawdziwe, związane z zaburzeniem lub chorobą, jednak z czasem część z nich okazuje się trafnymi spostrzeżeniami.

Bardzo łatwo zaszufladkować osobę, która zwraca się po pomoc, często jednak nie wsłuchujemy się w ich potrzeby, tylko odgórnie przypisujemy do stworzonych programów pomocowych, albo co gorsze przechodzimy do porządku dziennego nie zaprzątając sobie w ogóle tym głowy.
Opisane wcześniej bardzo niebezpieczne zjawisko dla wszystkich osób zawodowo zajmujących się pomaganiem i łatwo popadających w rutynę to wtórna marginalizacja.
UPROSZCZONY OBRAZ POWODUJE, ŻE NIE WIDZIMY POTENCJAŁÓW TKWIĄCYCH W OSOBACH WYKLUCZONYCH.
W konsekwencji biedni są jeszcze biedniejsi, a chorzy psychicznie jeszcze bardziej chorzy.”

„Co stoi na przeszkodzie aby zapobiegać wykluczeniu społecznemu, a nie leczyć jego skutki? Dlaczego procesy integracji społecznej wciąż nie wydają się na tyle czymś naturalnym i powszechnym, że wymagają ubierania ich w programy, projekty, strategie etc.

Czy prawdziwe jest ciągłe powszechne przekonanie, że rząd coś z tym powinien zrobić?.

Zależność tą w jasny sposób określa Zasada Subsydiarności = Zasada Pomocniczości, która
oznacza, że zorganizowani w różnych układach obywatele rządzą swoimi sprawami w granicach praw, a państwo podejmuje tylko te działania, których sami obywatele wykonać nie potrafią i nie mogą. (W ustawie o pomocy społecznej ta zasada ma swój wyraz np. w tzw. wywiadach alimentacyjnych, czyli wywiadzie rodzinnym cz. II).
Zasada pomocniczości wymaga znalezienia równowagi między możliwie nieskrępowaną aktywnością obywatelską, a interwencją państwa.

„Bardzo wyraźnie widać działanie zasady pomocniczości w przypadku grup Anonimowych Alkoholików (AA), gdzie największą wartością i potrzebą realizowaną w tej wspólnocie jest wsparcie między osobami z podobnym problemem. Osiągane tam efekty nie są możliwe do realizacji zarówno poziom niżej, tj. gdy osoba uzależniona samodzielnie stara się poradzić z problemem, ale także poziom wyżej, czyli przy próbie uzyskania takiego wsparcia na poziomie instytucjonalnym. Można powiedzieć, że przykład grup AA jest fenomenem efektów uzyskiwanych dzięki procesom integracji społecznej.”

W tym miejscu ważne wydaje mi się przypomnienie, co na temat demokracji pisze Encyklopedia PWN – Demokracja:
1)władza ludu, społeczeństwa
2)forma ustroju państwa, w którym oficjalnie uznaje się wolę większości obywateli jako źródło władzy i przyznaje się wszystkim obywatelom swobody i prawa polityczne zapewniające im udział w sprawowaniu władzy;
3)synonim samych tylko swobód i praw obywatelskich


Kontynuując wątek subsydiarności można zadać pytanie, dlaczego tak trudne i nienaturalne
wydaje się dzisiaj podjęcie jakiejkolwiek inicjatywy, a brak treningu społecznego pokazuje negatywny przykład zjawiska braku integracji społecznej.

Często przypomina się drastyczny przykład, kiedy to w sierpniu 2003r we Francji upały pochłonęły 15 tys. ofiar głównie osób starszych – pytanie brzmi gdzie wtedy były ich rodziny, sąsiedzi, przyjaciele.

Dzisiaj zamiast wykorzystywać potencjał ludzi starszych, ich wiedzę, doświadczenie i czas wolny, którym dysponują np. dla normalnego rozwoju dzieci i młodzieży – odsyła się ludzi starszych do DPS - a jako pracownik socjalny wiem, że im większymi zasobami dysponuje osoba zobowiązana do alimentacji w myśl art. 103 ustawy o pomocy społecznej tym trudniej wyegzekwować obowiązek alimentacyjny. O czym to świadczy? Moim zdaniem o egoizmie i bezwzględności oraz braku wartości w społeczeństwie.

Spójność ( myślę, mówię to co myślę i robię to, co myślę i mówię ) i jedność uchodzą dzisiaj za zasady przestarzałe do tego stopnia, że „władza publiczna całkiem słusznie zresztą zapytuje o pilną kwestię iniekcji w nauczaniu, programach szkolnych, edukacji państwowej i edukacji publicznej”
Stawiając tezę, że nauczanie to sztuka polegająca na tym, iż uczeń nie wie, że jest uczony czyż nie prościej inwestować w kapitał ludzki kierując do nauczania dzieci i młodzieży najzdolniejszych, najbardziej kreatywnych pasjonatów tego zawodu, którzy umieliby przekazać swoją pasję uczniom z radością i satysfakcją.
Ile pieniędzy można by zaoszczędzić zamiast przyzwyczajać nasze dzieci do miernoty i bylejakości życia, ponieważ pani przedszkolanka czy nauczyciel nie lubi swojego zawodu – czy my jako rodzice musimy się na to godzić, aby nasze dzieci chodziły do szkoły z obowiązku, a nie dlatego, że to przyjemność kształcić się i nabywać nowe umiejętności po to aby móc je wykorzystać dla lepszej jakości życia?. Dlaczego nie dbamy o jakość edukacji i dajemy przyzwolenie społeczne miernocie?
Współczesny pośpiech wyniesiony do rangi wartości określającej poziom rozwoju społeczeństwa, wywołuje niszczenie wszelkich długotrwałych i odpowiedzialnych projektów.
Powoduje zaniechanie już od początku wszelkiego zaangażowania, odwrót od pamięci
i zapominania o dziedzictwie i tym samym erozję własnej tożsamości osobowej, społecznej
i narodowej. Jesteśmy karłami na barkach gigantów. Nie lekceważmy prawdy, że zawsze pozostaniemy zależnymi od tych, którzy nas poprzedzali.
Jan Paweł II wyznał „ Jestem synem narodu, który przetrwał najstraszliwsze doświadczenia dziejów, którego wielokrotnie sąsiedzi skazywali na śmierć – a on pozostał przy życiu i pozostał sobą. Zachował własną tożsamość i zachował pośród rozbiorów i okupacji własną suwerenność jako naród – nie biorąc za podstawę przetrwania jakichkolwiek innych środków fizycznej potęgi jak tylko własną kulturę, która się okazała w tym przypadku potęgą większą od tamtych potęg.”

W zakończonym projekcie, „Ubóstwo i wykluczenie społeczne oraz metody ich zwalczania” prof. Stanisława Golinowska napisała: „Ubóstwo i wykluczenie społeczne jest wynikiem nierówności. przy czym nie chodzi tu tylko o nierówności dochodowe, czy nawet majątkowe,
ALE O RÓWNY DOSTĘP DO MOŻLIWOŚCI, KTÓRE OKREŚLAJĄ SZANSE ŻYCIOWE CZŁOWIEKA: DOSTĘP DO NORMALNEGO WYCHOWANIA, DO DOBREJ EDUKACJI, DO PRACY I ZABEZPIECZENIA SPOŁECZNEGO.

Pokusiłam się o krótką analizę SWOT na podstawie moich własnych doświadczeń, aby w prosty sposób uświadomić państwu jak w praktyce przekładają się wnioski projektu pod kierunkiem Profesor Stanisławy Golinowskiej:
Porównałam możliwości – na dzień dzisiejszy - dwóch specjalistów różnych zawodów zatrudnionych w tym samym zakładzie pracy (OPS) na przestrzeni czterech ostatnich lat.
Wykorzystałam do tego celu technikę analityczną SWOT, która polega na posegregowaniu posiadanej informacji o danej sprawie na cztery grupy ( cztery kategorie czynników strategicznych): S(Strengths) - mocne strony, W(Weaknesses) – słabe strony, O (Opportunities) – szanse, T(Threats) - zagrożenia.
Jednym ze specjalistów jest prawnik pracujący na stanowisku radcy prawnego, drugi w podanym przeze mnie przykładzie to specjalista pracy socjalnej zatrudniony na stanowisku starszego pracownika socjalnego.
Jaki jest wynik takiego porównania; pracownik socjalny jest z góry skazany na porażkę i ostracyzm, chyba, że jest konformistą i uznaje wyższość zawodową radcy prawnego. Władza
i siły nacisku, jakimi dzisiaj dysponują niektóre grupy zawodowe zwiększają tylko zasięg osób wykluczonych społecznie poprzez wykorzystanie mechanizmów, o których pisze prof. Golinowska ( kto nie jest z nami ten przeciw nam ). Czy tak powinna wyglądać demokracja?

Jak wiadomo OPS-y zatrudniają głównie pracowników socjalnych jako tych, którzy realizują zadania pomocy społecznej. Dzisiaj coraz częściej pomagają im w tym specjaliści różnych zawodów dzięki czemu w naturalny sposób tworzą się zespoły interdyscyplinarne umożliwiające
w prosty sposób zwiększyć efektywność rozwiązywania problemów.

W naszej pracy – pisze prof. Golinowska – „ nie będziemy się ograniczać do analizy wykluczenia
z rynku pracy..[ ale też z życia rodzinnego, edukacji, nierównościami zdrowia w kontekście ubóstwa i wykluczenia społecznego... NOWOŚCIĄ NASZEGO PROJEKTU JEST UKAZANIE WYKLUCZAJĄCEGO DZIAŁANIA INSTYTUCJI...OŚWIATY I SĄDOWNICTWA...
Już jesteśmy zaskoczeni faktem, że te podstawowe instytucje publiczne, z założenia z pełnym dostępem i otwarte, ZAWIERAJĄ TAKIE MECHANIZMY FUNKCJONOWANIA, KTÓRE SPRZYJAJĄ WZMACNIANIU WYKLUCZENIA, A NAWET PRZYCZYNIAJĄ SIĘ DO JEGO TWORZENIA... nasze naukowe przedsięwzięcie należy do zakresu badań stosowanych
i projekt powinien być zorientowany praktycznie... włączymy się – pisze Prof. Golinowska
z rekomendacjami i propozycjami związanymi z budowaniem programów zwalczania ubóstwa i wykluczenia społecznego oraz analizy ich skuteczności”

Proszę Państwa prawdziwy przykład wykluczającego działania instytucji miałam okazję doświadczyć na przykładzie własnej rodziny w tym roku tak więc jestem żywym dowodem na prawdziwość wniosków o których pisze prof. Golinowska - dla chętnych do wglądu w kuluarach.

Są grupy zawodowe, które mają władzę większą niż inne zawody z racji wykształcenia, nabytych umiejętności oraz ustaw, które im gwarantują egzekwowanie swoich praw i wywieranie wpływu na inne grupy zawodowe w trakcie wykonywania zawodu. Z tego powodu społeczeństwo z jednej strony wymaga od nich więcej dając w zamian pozwolenie na większe profity z budżetu państwa, większe możliwości ich samorealizacji – za społeczne finanse.
Jednak jak pokazały ostatnie miesiące i lata grupy te zamiast wykorzystywać umiejętności dla dobra wspólnego ( ponieważ takie były założenia, kiedy nadawano im miano zawodów zaufania publicznego) jak się okazało – bez kontroli społecznej, przy społecznym neoliberalizmie
i przyzwoleniu – stają się coraz bardziej bezkompromisowe, bezwzględne i nieetyczne w stosowaniu swoich praw nie zwracając uwagi na inne grupy zawodowe, od których egzekwują posłuszeństwo poprzez wywieranie nacisku. To z całą brutalnością pokazały ostatnie lata, ostatnie strajki i dlatego uważam, że w państwie demokratycznym za jakie uważa się Polskę powinny być stworzone warunki na to aby wybór zawodu przez młodego człowieka był możliwy nie ze względu na to kim jest jego rodzic, ale o wyborze zawodu młodego człowieka powinny decydować jego pasja, talent czy pracowitość, a państwo poprzez wysoki standard usług pedagogicznych powinno stwarzać możliwości do dostępu do nauki i wszechstronnego rozwoju. To moim zdaniem dałoby możliwość przeniknięcia do w/w zawodów osób dla których zawód byłby pasją, a nie tylko źródłem dochodu czy wywarcia wpływu czy władzy, a więc likwidowałoby przypadkowość i tym samym przywracało zaufanie do tych zawodów.
W państwie demokratycznym sytuacja, w której jeden zawód ma przewagę nad innym moim zdaniem jest jedną z przyczyn wykluczenia społecznego, wywierania nacisku i eliminowania osób niewygodnych, które wyrażając swoje poglądy ( podstawowe prawo w demokracji - wolność słowa - jak pisał Stanisław Leszczyński, król polski „głos wolny wolność ubezpieczający” )
Nie na darmo przypomniałam tutaj tytuł traktatu politycznego króla polskiego ponieważ uważam, że był on nielicznym, ale zaprzeczeniem słów Winstona Churchilla, który powiedział:
„ Pozostaje to tajemnicą i tragedią historii, że naród gotów do wielkiego heroicznego wysiłku, uzdolniony, waleczny, ujmujący powtarza zastarzałe błędy w każdym prawie przejawie swoich rządów. Wspaniały w buncie i nieszczęściu, haniebny i bezwstydny w triumfie. Najdzielniejszy pośród dzielnych, prowadzony przez najpodlejszych wśród podłych”
Od 20 lat żyjemy w kraju demokratycznym, od 19 lat mamy ustawę o pomocy społecznej jest rzeczą niezrozumiałą, że nadal jedne grupy zawodowe prowadzą „życie dworskie” jak w satyrze Ignacego Krasickiego kosztem innych grup, a „hipokryzja jest hołdem jaki występek składa cnocie”
(la Rochefoucold)
Zapożyczając słowa „ czy to z bezczelności i poczucia bezkarności, czy to z autentycznego przekonania ludzie ci nawet nie próbują udawać wstydu, w ich opinii dodatkowe profity z władzy nad innymi po prostu im się należą. Głupi, kto mając okazje by nie skorzystał.
NIE SĄ TO STANDARDY, KTÓRE MOŻNA TOLEROWAĆ W DEMOKRACJI,
która po 20 latach powinna już pretendować do miana dojrzałej.
Pracownicy socjalni od 2005r. czekają na swoją ustawę o zawodzie pracownika socjalnego
Obecny kryzys uderza w najuboższych, którzy żyją już i tak w nędzy. Wzrasta liczba osób chorujących na gruźlicę, czy można biernie przyglądać się temu, że w demokratycznym kraju znowu rosną dysproporcje i coraz większe grupy społeczne stają się po prostu wykluczone społecznie? A bogaci staja się coraz bardziej bogaci. NIE!
Właśnie teraz w dobie kryzysu pomoc społeczna powinna być gwarantem spokoju i stabilizacji, a jak można taki cel osiągnąć kiedy rzetelnie pracujący pracownicy socjalni są postrzegani jako dewianci.

Przysłowie „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie” w dobie kryzysu przybiera bardzo konkretne i realne kształty w kontekście zawodu pracownika socjalnego.
Na podstawie mojej wiedzy na temat wykluczenia społecznego uważam, że integracja społeczna będzie mogła mieć miejsce tylko wówczas, jeżeli stworzy się warunki odpowiednie aby w sposób godny pracownicy socjalni mogli wykonywać swoja pracę, a do tego celu niezbędne są:

1)uchwalenie dobrej ustawy o zawodzie pracownika socjalnego, ustawy w której jasno będzie określona konieczność wprowadzenia poziomego systemu zarządzania pracownikami socjalnymi i partycypacyjnego systemu wynagradzania pracowników, które będą gwarantem motywacji do pracy w walce z kryzysem i wykluczeniem społecznym, tak aby środki społeczne nie były marnotrawione

2)aby stworzyć każdemu obywatelowi Polski równy dostęp do możliwości, które
określają szanse życiowe człowieka: dostęp do normalnego wychowania, dobrej edukacji, do pracy i zabezpieczenia społecznego poprzez programy i projekty, które może tworzyć tylko zadowolony ze swojej pracy pracownik socjalny.



Dziękuję
Zdzisława Barlik, pracownik socjalnych
Częstochowa, dnia 2009.06.08

Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska



  
Strona 8 z 12    [ Posty: 113 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x