Nie wydaje mi się poważne wysyłać 2 decyzje do małżonków, którzy wszak mieszkają razem, wspólnie gospodarują i jednako odpowiadają za opłaty.
Ba, nawet mam wątpliwości, czy naprawdę potrzebna im decyzja. Bodajże wszystkim (wnioskodawcom) potrzebny dodatek, możliwie duży, a nie papier.
Nie wydaje się też poważne nękać ludzi z braku drugiego podpisu. Mnie jeden całkowicie wystarczy, by naliczyć dodatek i wystawić decyzję, co najwyżej na 1 osobę, tę podpisaną (jeśli wpiszę 2 to też dodatek mocno nie ucierpi) i absolutnie nie obawiam się odwołania.