Mężczyzna chory na nowotwór, mieszka z matką 86l. i bratem 62l. W tym samym domu mieszka też jego córka z rodziną .Druga córka mieszka parę km. dalej.
Chory ma 1,80 ha użytków rolnych.Nie ma dochodu.Mogliby sprzedać nieruchomość i mieć tym samym środki na potrzeby chorego, ale nie kwapią się.Będą oczekiwać zasiłków z ops-u.
Skierowanie do domowego hospicjum leży już miesiąc i czekają, że ktoś za nich załatwi.Dwa miesiące trzymają wniosek na ustalenie niepełnosprawności i też nie ruszają z nim.W sumie jest rodzina chorego i oni oczekują załatwiania jego spraw przez" opiekę"
Co z nimi zrobić jak ich zdyscyplinować do podjęcia działań?Proszę o poradę.