Tylko mogli by najpierw wdrożyć system, albo przynajmniej zacząć wdrażać, a potem wprowadzać w życie przepisy. Mogli bez problemu dać dłuższe vacatio legis na dużą część tych przepisów.
W tej durnej krainie wszystko zaczyna się nie z tej strony. Nie można stworzyć działającego programu informatycznego do obsługi do spieprzonego od podstaw prawa. Nie rozwikła program sprawy, nad którą jest 15 prawniczych interpretacji. Nie zadziała, a jak zadziała to będzie bezużyteczne bo tak zagmatwane, że nikt niewtajemniczony tego nie rozkmini. Proste prawo, a potem może być platforma do wszystkiego razem tylko z zakładkami: skarbowy, ZUS, świadczenia rodzinne. Tylko proste prawo ma jedną wadę-trzeba wywalić 70% urzędali.
West uważa także, że jak się wywali urzędników, to będzie więcej pieniędzy na wypłatę świadczeń. No tak, całe 3% więcej Nie sądzę, że akurat świadczenia rodzinne cierpią na nadmiar zatrudnionych urzędników. Jak by u nas mieli wywalić 70%, to bym musiała pracować na 1/3 etatu
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.
Wy cały czas myślicie socjalistycznie, że jesteście potrzebni, niezbędni bo wyliczacie dochody, zbieracie dokumenty, tworzycie teczki, robicie sprawozdania. Nic bardziej mylnego. Robiąc świadczenia zależne od wieku, a niezależne od dochodu nagle wszystkie wasze teczki trzeba by spalić, bo byłyby niepotrzebne. Nagle okazałoby się, że starczy po 500 zł na dziecko, a baba z ewidencji raz w miesiącu zrobi listy wypłat dla dzieciaków zamieszkałych na terenie gminy. Nagle okazałoby się, że nie jest potrzebna ta wielka platforma z dostępem do wszelakich instytucji, bo nie jest potrzebne zaświadczenie z zusu, czy z krusu, czy ze skarbowego. Nagle się może okazać, że patrzycie jedynie na kwit ze szkoły, orzeczenie i wklepujecie pesel- i to koniec waszej roboty. Nagle się może kiedyś okazać, że urząd pracy to uśmiechnięta baba i 6 komputerów.
Ale ja nie doczekam chyba w tym kraju takich czasów.
3 dni temu przysłali mi wyliczenie emerytury - na dzień dzisiejszy 350 zł miesięcznie przy pełnych 15 latach składkowych. Hipotetyczna po osiągnięciu wieku - 950 zł - a w porównaniu z co niektórymi z was zarabiam ogromne pieniądze. 73 lata prognozowany zgon na dzień dzisiejszy. Nie sądzę, że dłużej pociągnę. Może do 77 i nie sądzę, że średnia będzie dłuższa. Za 10 lat pobierania emerytury 115 000 zł sobie odbiorę. Składek sobie kalkuluję w wieku 67 lat 265 000 zł. Teraz pytanie - kto mi zapierdolił 150 000? Jak można było założyć średnią długość życie powyżej 90 lat?