zadne \"wtedy tak\" - jesli samotnie wychowywuje to samotnie a nie raz samotnie a raz niesamotnie:) wtedy to nie dostanie zasilku rodzinnego bez zasadzonych alimentow
pan mąż i pani zona zawsze wystepuja lacznie:) zaden maz i zadna zona nie bedzie samotnie wychowywac dziecka w rozumieniu ustawy o swiadczeniach rodzinnych;-)
\"Mężatka nie jest osobą samotnie wychowującą w rozumieniu ustawy\"
A ja mam taki przypadek: Mężatka, dwoje dzieci- młodsze z obecnym mężem, starsze \"panieński\" -ojciec dziecka nieznany. Przyznane zasiłki rodzinne na dwoje dzieci. Teraz składa wniosek o dodatek z tytułu samotnego wychowania. My odmawiamy przyznania uzasadniając , iż nie jest samotnie wychowującą zgodnie z definicją w art. 3 pkt 17a ustawy. Kobieta odwołuje się do SKO. SKO uchyla naszą decyzję i daje do ponownego rozpatrzenia - w swojej decyzji powołują się na wyroki sądów , które w sytuacji jak wyżej uznają mężatkę za samotnie wychowującą dziecko.
Są to takie wyroki ; WSA w Bydgoszczy z 05.04.2011 sygn. akt. IISA/Bd191/11, WSA w Lublinie z 30.09.2010 IISA/Lu353/10, WSA w Gdańsku z 20.01.2010 IISA/Gd643/2009, WSA w Bydgoszczy z 27.10.2009 IISA/Bd776/09
to czmu nie przyznali sami tylko kaza tobie sie na tych wyrokach opierac przy ponownym rozpatrywaniu?:) ze takie wyroki sa to my wiemy...ale \" co wolno wojewodzie to nie tobie smr....\":)
Bo sad kieruje się już nie tylko ustawami, ale także np. doświadczeniem życiowym.
My, za przeproszeniem organy administracyjne niestety, albo i stety, nie.
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek."
Terry Pratchett