jak rozliczacie czas pracy - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 3 z 5    [ Posty: 45 ]

Napisano: 20 mar 2015, 20:59

Jak wygląda druk harmonogram pracy czy mogę poprosić o przesłanie, z góry śliczne dzięki [email protected]
awania


Napisano: 02 lip 2015, 9:32

U mnie w firmie odkąd wprowadzono system rozliczeń czasu pracy Biosys wszystko funkcjonuje o wiele lepiej. O wiele łatwiej ustalić kwestie związane z godzinami pracy, urlopem itd. Najbardziej zadowolona jest chyba księgowa.
BartekBzdega

Napisano: 20 sie 2015, 11:53

A jak pracujecie w weekendy? Ja dziś dostałam informacje od szefa, że zadaniowy czas pracy wynosi 40 h od pon do niedzieli, że w weekendy też mam być w terenie. Czy ktoś tak pracuje, jeśli ma umowę o pracę - zadaniowy czas pracy?
Kasia123

Napisano: 20 sie 2015, 19:31

absolutnie nie. jeśli masz umowę o pracę , obowiązuje cię praca od pn do pt. ja tak mam i z góry otrzymałam informację, iż w weekendy nie pracuję.
edit
Praktykant
Posty: 22
Od: 09 lut 2015, 9:55
Zajmuję się:

Napisano: 21 sie 2015, 8:20

Ja mam umowę o pracę nic nie ma w umowie o zadaniowym czasie pracy.Na razie pracuję w godzinach pracy OPS natomiast ze strony pracowników socjalnych mam wymuszaną pracę po godz. 16, od kierownika również usłyszałam ze powinnam pracować popołudniami. Ale są wakacje dzieci są w domu zastaję całe rodziny to po co mam tam chodzić po południu sprawdzać ich nadzorować? nie wiem przecież ja mam pomagać, motywować, wspierać a nie być psem tropiącym. W roku szkolnym ok można pójść po południu ale ja mam takie wrażenie, że raz na jakiś czas. Sama mam małe dziecko i czy powinnam wieczorami je zostawiać aby zajać się innymi? Nie wiem albo dopada mnie jakiś kryzys.....
basiqq

Napisano: 25 sie 2015, 9:39

jeśli nie masz zadaniowego czasu pracy w umowie masz prawo odmówić pracy popołudniami - nie jesteś wtedy ubezpieczona..
ja mam zadaniowy, i początkowo byłam zadowolona z takiej opcji pracy popołudniu, a teraz już przestaję, mam kryzys podobnie jak ty, przecież nie można pracować dla cudzych dzieci kosztem swoich.. dlatego od września planuję zmiany.
espresso

Napisano: 02 gru 2016, 21:40

Mam pytanie odnosnie ilości godzin pracy tygodniowo w rodzinie> Ile powinno być, czy rzeczywiście całe dnie mam ,,przesiedzieć'' i ,,przegadać'' z rodziną nawet jesli nie ma takiej potrzeby?? w pracy mam za to dym. kierowniczka uwaza ze za duzo czasu spedzam w biurze z pracownicami socj. nie ukrywam, ze sie przyjaznimy i potrafimy ze soba przegadac kazdą rodzinę. Wszystkie rodziny mam pod kontrolą, utrzymjue stały kontakt, ufają mi, dzwonią i informują o zmianach. Nie rozumiem o co ona się ciągle czepia ;(
michalina123456

Napisano: 05 gru 2016, 9:19

Michalina powiem Ci, że z tymi naszymi kierownikami jest różnie.. moja miała przez pewien czas też stan czepialstwa - jednego dnia mówiąc, że siedzę za długo w biurze a drugiego, że mam za dużo godzin nadliczbowych :P
- ot filozofia.. moja praca w biurze to 2 max 3 godziny a reszta teren, zdarza się, że mam tylko teren!!- ale tylko zdarza. raczej każdego dnia jestem w biurze ...
cały czas gadała mi w okresie czepialstwa o asystencie, którego zastępuje - mówiąc, bo "xx" miała tyle wizyt w roku poprzedzającym moje przyjście..że to taka duma dla całej gminy i bla bla więc co ja zrobiłam?odważyłam się na krok, bo czułam , że te wycieczki odnoszą się do mnie,że porównuje mnie do zastępowanej, twierdząc, że ja po prostu nie robię nic - a robię dużo! oprócz tych spotkań w rodzinach robię dodatkowo spotkania integracyjne - to obejrzymy film, to potworzymy coś ..to porozmawiamy, itd.
no i odnosiłam wrażenie, że tamta w jej mniemaniu pracowała więcej - podając mi oczywiście roczną liczbę jej wyjść do rodzin i wiesz... po podliczeniu moich spotkań z rodzinkami wyszło, że mam w skali roku ich jeszcze raz tyle - ona w skali roku miała spotkań z rodzinami o prawie 370mniej ode mnie ( nie licząc integracyjnych spotkań). z mega pewnością siebie i dumą to przekazałam.. i co? od tamtej pory mam święty spokój, nawet mi powiedziała, że robię dobrą robotę :)
więc kochana! zaciśnij zęby i rób swoje!:) jeśli wiesz , że robisz dobrze to jest to najważniejsze!:)
chociaż uwierz mi, choćby człowiek złote góry przenosił to i tak w oczach innych od kierownika, po pracownika socjalnego czy inne osoby i tak nie asystent nie robi :)
życzę cierpliwości i wytrwałości!;D
P.S. ja mam dzisiaj urlop więc nabieram sił na jutro!:)
miłego dnia asystenci!;D
Gość

Napisano: 06 gru 2016, 14:49

witam ma pytanie na jakiej zasadzie robisz zajęcia integracyjne oglądając filmy. wynajmujesz sale i zbierasz wszystkie rodziny czy po prostu w domu podopiecznego oglądasz filmy. I o jakiej tematyce są to filmy??
agusiunialeczuleczka

Napisano: 07 gru 2016, 8:36

Agusia różnie, czasem zostaje mi udostępniona sala - świetlica środowiskowa filmy różne - o przemocy, o alkoholizmie, czasem zaproszę kogoś - ostatnio policjant i mówił o bezpieczeństwie i zahaczył o wątek przemocy. spotkania robię raczej po południami. Czasem zdarzy się od rana, ale są to sytuacje wyjątkowe kiedy np rodzicom nie pasuje przyjść.
Gość


  
Strona 3 z 5    [ Posty: 45 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x