jakie postępowanie - Świadczenia rodzinne

[Karollo]

drogie koleżanki, drodzy koledzy
pomóżcie proszę
co powinienem zrobić w sytuacji, gdy decyzja jest już zakończona (dotyczyła poprzedniego okresu zasiłkowego), a okazało się, że pan otrzymał od nas świadczenia o które się nie ubiegał?
chodzi o dodatek na dojazd do szkoły poza miejscem zamieszkania.
koleżanka pracująca u nas na zastępstwo z rozpędu przyznała ten dodatek na cały okres zasiłkowy, chociaż we wniosku pan zaznaczył, tylko do czerwca.
decyzja jest zakończona, więc nie można jej już uchylić. pan jest gotów to zwrócić, ale bez odsetek, bo nie wnioskował o to świadczenie.
co zrobić aby wyjść z tej sytuacji w jak najmniej konfliktowy sposób i bez decyzji o nienależnie pobranych?
będę ogromnie wdzięczny za wszelkie porady
z poważaniem
karol

[Karollo]

czy w takim przypadku wystarczy, że klient zwróci świadczenia, o które nie wnioskował i zrobię notatkę do akt, że świadczenie zostało mylnie przyznane?

[gasiak]

hmmm
ale jak ? to dziecko się nie uczy od września ? więc rodzinne też do zwrotu ?

[Karollo]

nie, tylko dojazd.
uczy się, ale zmieniło szkołę.
a czy to ma znaczenie?

[kasia7]

a ta szkoła nie kwalifikuje się do dojazdu?

[Karollo]

nie, bo znajduje się w tej samej miejscowości, w której mieszka rodzina.

[jula2]

prawidłowo to powinno się wznowić postępowanie, w wyniku którego uchylić źle wydaną decyzję i wydać nową
potem do zwrotu z art. 30 ust. 2 pkt 4, niestety z odsetkami...

[Karollo]

można na taką sprawę patrzeć na dwa sposoby:
1. to urzędnik źle przyznał świadczenia, więc nie zawinił klient, więc z jakiej racji obarczać klienta odsetkami, skoro sam przychodzi i informuje, że dostał za dużą wypłatę i jest gotowy zwrócić nadpłatę
2. skoro klient decyzję otrzymał i nie zgłosił uwag to znaczy, że się z nią zgadzał. a skoro się zgadzał to powinien zgłosić też zmianę sytuacji, która miała wpływ na prawo do przyznanych świadczeń, a skoro nie zgłosił to niech teraz oddaje z odsetkami.

tylko wydaje mi się, że większe "przewinienie" popełnił urzędnik wydając złą decyzję, niż klient, który nie poinformował o zmianie sytuacji... dlatego też jestem za polubownym, bezodsetkowym rozwiązaniu tej sytuacji

[Karollo]

no coż... widzę, że nie mogę liczyć na Waszą pomoc...

[Tom.]

ale jakiej pomocy oczekujesz? bardzo często jak ktoś u nas się rypnął załatwialiśmy sprawy polubownie, osoba wpłacała tyle ile wzięła, notatkę się do księgowości napisało, w systemie zmieniło jak należy i z głowy. Możesz tak zrobić to robisz. Ty będziesz miał mniej roboty a klient czyste sumienie bez odsetek.
Nie możesz tak zrobić bo kiero, dyro czy inny księgowy jest gupi to robisz lege artis - unieważnienie, NP i odsetki.