klasyczny temat - dochód czy nie dochód?

[Xman]

Witam.
Klientowi rachunki za mieszkanie opłaca syn (zamieszkały w innej miejscowości)
Czy to jest dochód klienta?
Pytam bo spotkałem się z 2 podejściami:
- nie jest - ponieważ nie dostaje pieniędzy do ręki
- jest - bo syn reguluje jego zobowiązanie

[hek]

U nas kiedyś była interpretacja taka, że jak ktoś mu opłaca to traktowaliśmy to jako pomoc w naturze i nie wliczaliśmy. Jak dostawał do ręki na rachunki to braliśmy jako dochód. Tylko która osoba przyzna się do tego? Nie patrzymy już na to i nie wliczamy.

[malinkka]

Jeżeli mieszkanie należy do klienta a nie do syna to wliczamy opłacony czynsz do dochodu.
Jeśli syn jest właścicielem, to traktujemy to jako nieodpłatne użyczenie lokalu.
Bez względu na własność mieszkania - opłacona energia,woda - dochód. Wszak klient zużywa.
Do każdego wywiadu robimy analizę budżetu, oczywiście z uwzględnieniem opłat.
I albo wpisujemy kwotę opłat lub adnotację o rosnącym zadłużeniu.
Analiza nie może wyjść na minus. Ale jeśli tak - dysproporcje.
Że nie dostaje do ręki? Ja też wynagrodzenia nie dostaję do ręki. Tylko na konto bankowe
Co więcej, pracodawca opłaca mi ubezpieczenie. Gdybym wykazywała swój dochód, to kwota ubezpieczenia nie byłaby dochodem, bo nie dostaję na rękę ani na swoje konto? To chyba też nie pomoc pracodawcy w naturze

Tak jest u nas.

[Xman]

Dzięki.
Zamierzam przyjąć to jako dochód - niech SKO rozstrzygnie sprawę.

[hek]

Jeżeli mieszkanie należy do klienta a nie do syna to wliczamy opłacony czynsz do dochodu.
Jeśli syn jest właścicielem, to traktujemy to jako nieodpłatne użyczenie lokalu.
Bez względu na własność mieszkania - opłacona energia,woda - dochód. Wszak klient zużywa.
Do każdego wywiadu robimy analizę budżetu, oczywiście z uwzględnieniem opłat.
I albo wpisujemy kwotę opłat lub adnotację o rosnącym zadłużeniu.
Analiza nie może wyjść na minus. Ale jeśli tak - dysproporcje.
Że nie dostaje do ręki? Ja też wynagrodzenia nie dostaję do ręki. Tylko na konto bankowe
Co więcej, pracodawca opłaca mi ubezpieczenie. Gdybym wykazywała swój dochód, to kwota ubezpieczenia nie byłaby dochodem, bo nie dostaję na rękę ani na swoje konto? To chyba też nie pomoc pracodawcy w naturze

Tak jest u nas.

Zbyt dosłownie zrozumiałaś zwrot "do ręki". Pozdrawiam.