Napisano: 19 kwie 2010, 21:08
kontrola może zakwestionować treść karty pobytu dziecka. U mnie była kontrola z UM kilka tg temu. Czepiali się nawet pojedynczych słów wyrwanych z kontekstu.
To samo tyczy się całego IPP, zakwestionowali nawet to że nie wolno używać słowa :rozmowa z dzieckiem\" ewentualnie dyskusja, pogadanka. KOSZMAR