To na pewno te wstrętne pisiory zakradły się i nagrały naszego wspaniałego wodza. Ale w nich jest nienawiści. A nasze Słonko Peru, tak ich kocha. No chyba żeby jednak ich nie kochał, bo coś mi wygląda na to, że właśnie premieru Tusku, jego właśni zwolennicy udowodnili, że ta gadka o miłości to zwykła bujda na resorach a naprawdę to uskutecznia się zamordyzm wobec wszystkich myślących inaczej.
Miejmy nadzieję, ze i naszego kochanego prezydenta ktoś nagra gdy będzie czuł się bezpiecznie i chlapnie o jakąż to jemu miłość i jedność i bycie razem chodzi. Taka minuta szczerości w przekonaniu, że nie wyda się.