jak byłam na szkoleniu z babka z ministerstwa to mówiła , żeby pisac bo tam na wysoko nie słychac naszych głosow, my chcemy więcej niz 3% ale tak naprawde malo ośrodkow o tym pisze, nie maja naszych postulatów. Jestem za.
Wiecie co, czas na pisanie takich listów to był w lipcu 2013, byliśmy świeżo po rozliczeniu ZUSów za 10 lat, poinformowaniu setek ludzi o tym , że utracą prawo do świadczeń, do tego dochodziły rządowe programy, ponowne ustalenie prawa do SP i SZO. A nagrodą za naszą pracę było zmniejszenie kwoty na obsługę świadczeń, co było następstwem utraty prawa do świadczenia pielęgnacyjnego przez ok. 50 % świadczeniobiorców.
I wszystko by się zgadzało, olbrzymia odpowiedzialność, masa pracy i nieprzystajace do nich wynagrodzenia.
Tymczasem ten apel jest w mojej ocenie wystosowywany w najgorszym możliwym momencie. Na skutek proponowanych zmian ustawowych, budż4et świadczeń rodzinnych wzrośnie znaczacą, co za tym idzie znacząco wzrośnie 3 % na koszty obsługi. Szacowałem ostatnio, że na skutek 3 zmian:
1. podniesienie wysokości SP
2. wprowadzenie ZDO
3. przedłużenie pomocy rzadowej
budżet w mojej gminie wzrośnie z 18 mln do przeszło 21. Wzrost o ponad 3 mln na wydatkach na świadczenia odpowiada wzrostowi budżetu na koszty obsługi o 92.783,10.
Druga rzecz, postulat \"Jeden pracownik świadczeń rodzinnych przypadający na 3000 mieszkańców.\" u mnie oznaczałoby to wzrost zatrudnienia o prawie połowę.
I nie powiem, w okresie od września do grudnia, te rece do pracy by sie przydały, ale od stycznia do sierpnia, co? Do mnie to nie przemawia.
Uważam, ze warto walczyć o dwie rzeczy:
1. podniesienie % kosztów obsługi z 3 do np. 5
2. wprowadzenie w ustawie o pomocy osobom uprawnionym do alimentów określonych zasad przekazywania częsci stanowiącej dochód własny gminy na pokrycie kosztów zwiazanych z realizacją ustawy. Jak wygląda realizacja zapisu \"w szczególności\" wiemy wszyscy. Gdyby wpisano, że gmina przekazuje z jej dochodu nie mniej niż np. 30 % kwoty stanowiącej jej dochód mielibyśmy stałe i przewidywalne zasilenie budżetu.
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek."
Terry Pratchett
\'A nagrodą za naszą pracę było zmniejszenie kwoty na obsługę świadczeń, co było następstwem utraty prawa do świadczenia pielęgnacyjnego przez ok. 50 % świadczeniobiorców.\'
Niestety...
\'1. podniesienie % kosztów obsługi z 3 do np. 5\'
Jestem za. Ale już w innym wątku rozmawialiśmy o tem, że raczej wszyscy to mają gdzieś - robota nie stoi w miejscu, wszystko jest cacy, ludzie dostają hajs - to po co podnosić??
\'2. wprowadzenie w ustawie o pomocy osobom uprawnionym do alimentów określonych zasad przekazywania częsci stanowiącej dochód własny gminy na pokrycie kosztów zwiazanych z realizacją ustawy. Jak wygląda realizacja zapisu \"w szczególności\" wiemy wszyscy. Gdyby wpisano, że gmina przekazuje z jej dochodu nie mniej niż np. 30 % kwoty stanowiącej jej dochód mielibyśmy stałe i przewidywalne zasilenie budżetu.\'
Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale na stronie BIP MPiPSu wiszą założenia projektu zmian do Upouda
W pierwszej wersji datowanej na 28 sierpnia, był taki zapis:
\"Przewiduje się ponadto wprowadzenie obligatoryjności w zakresie przeznaczania
odzyskanych kwot należności wyłącznie na pokrycie kosztów związanych z realizacją zadań
wynikających z ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów.\"
W dwu kolejnych wersjach ten zapis już wyleciał, zostało tyle:
\'Dlatego też proponuje się uproszczenie tej procedury i wprowadzenie rozwiązania, na podstawie którego zwrot należności dłużników alimentacyjnych z tytułu świadczeń wypłaconych z funduszu alimentacyjnego będzie następował w pełnej wysokości do jednej z gmin, tj. 40% wyegzekwowanych należności będzie stanowić dochód własny organu właściwego wierzyciela.\'
\'\"Jeden pracownik świadczeń rodzinnych przypadający na 3000 mieszkańców.\" u mnie oznaczałoby to wzrost zatrudnienia o prawie połowę.\'
JA TEZ UWAŻAM ZE COS NAM SIĘ NALEZY BO TEJ ROBOTY JEST CORAZ WIĘCEJ A PŁACE STOJĄ W MIEJSCU MOŻE W TEJ ZMIANIE USTAWY BY COS NAPISALI ZE PRACOWNI POWINIEN DOSTAC PO 300 ZŁ PODWYŻKI HA HA TO MOZNA SOBIE PO MARZYĆ
ale chociaż podnieśliby nam do 10% za obsługę u mnie i tak by się nic nie zmieniło
tylko liczą się pracownicy socjalni moja praca w ogóle sie nie liczy ja pieniądze mam ale jak kierownictwo p4ensji mi nie chce podnieść to żadne postulaty do ministerstwa nie pomogą
powinni jakoś nakazać podwyższenia wynagrodzenia za dodatkową pracę