Napisano: 26 kwie 2018, 7:35
Marcopolo, wytłumacz mi, bo nie ogarniam tematu:
PIS i kościół zaciekle "bronią życia" dążąc do zakazania aborcji. Ale jak już takie dziecko niepełnosprawne się urodzi, później dorośnie, to ma prze..bane.
Świadczenia z tytułu niepełnosprawności są niskie, im mocniejsza niepełnosprawność, tym większa zależność od innych osób (i te osoby wg mnie tracą swoje życie na rzecz pracy/ opieki nad niepełnosprawnym), leczenie drogie, dostęp do lekarza ograniczony, próba realizacji swoich marzeń (nawet tatuaż) oceniana jako fanaberia, próbuje walczyć o poprawienie swojego losu, trafia się ktoś taki jak ty.
PISuary nagle twierdzą, że nie da się pomóc. Kościelnych też nie widzę i nie słyszę (co rozumiem jako: weźmiemy $ za chrzest i $ za pogrzeb, $ za ewentualnie inne sakramenty po drodze, ale takie w zasadzie indywidualne- bo znam przypadki, że do takiej komunii ze zdrowymi dzieciakami ksiądz nie chciał dopuścić dziecka niepełnosprawnego). Kobieta ma urodzić niepełnosprawne dziecko (upraszczam tutaj), a potem niech sobie radzi ??
Facet, od którego zapożyczyłeś nick był wielkim odkrywcą. A ty jesteś taki burak, że przy tobie prawdziwy burak, to rzodkiewka.
Solitudo cordis,
Solitudo animae