mobbing w DPS - Domy Pomocy Społecznej, Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze

[~Elka]

sama przeszlam mobbing (tzn. byłam jemu poddana). odeszłam
ale zonie tego pana radze zeby walczyła... zeby nie czuc niesmaku... goryczy porażki... a jak przegra, to rozgłoście sprawe w prasie ogólnpolksiej, moze inni też się odważą???

Państwo dyrektorzy, uważajcie na to, jak traktujecie pracowników.

Państwo kierownicy! nie należy znęcać się nad pracownikami, bo ktoś powiedział,że śą tacy a tacy... i że moga wam zagroziź i zając wasze stanowisko!

[~Zofia Szczecin]

...mam pytanie do kogokolwiek! Pracuje w DPS od kilkunastu lat, staram się swoją pracę wykonywać starannie i sumiennie ale od czasu nastania nowej Pani Dyrektor, moja chęć do pracy i do wykonywania mego kochanego zawodu, zmieniła się diametralnie...od początku czuję się w pewnien sposób nieakceptowana przez w/w Panią, moje wypowiedzi są podważane, na forum zwracano mi niejednokrotnie uwagę i tylko po to by mnie poniżyć...strach się odezwać... ale do rzeczy. W niedalekiej przeszłości dostałam od Dyrektorki upomnienie pisemnne, dotyczące między innymi cytuję :\"niestarannego redagowania pism\"!...niestaranne tzn. co??...nie potrafię tego zrozumieć! ...czy mógłby mi ktoś pomóc w zinterpretowniu tego?...staram się jak mogę, zawsze wszystko grało, do innych osób nie ma zastrzeżeń takich jak do mnie!...mam wrażenie, że Pani Dyrektor w pełnym tego słowa znaczeniu \"uparła się\" na mnie...tak to odczuwam. I jeszcze mało tego skierowano do mnie stwierdzenie \"proszę się pilnować, 3m-e wypowiedzenie i koniec\" ...czy ja jestem aż tak przeczulona czy ktoś robi ze mnie kozła ofiarnego??...niszczy moje dotychczasowe zadowolenie z rzetelnie wykonywanej pracy...zastanawiam się nad tym czy zostawić to bez echa, czy zacząć walczyć...

[~celcia]

Kochani, sama przeszłam mobbing i moje koleżanki też, zapłaciłam jako jedyna za to dość wysoką cenę, musiałam odejść z pracy, ale wiem jedno, bez wsparcia z zewnątrz nie zrobi się nic i doskonale rozumiem co przechodzą osoby narażone na takie traktowanie, szukajcie sojuszników poza DPS, nie wiem prawnika, Towarzystwo anty mobbingowe, spotykajcie się z różnymi ludźmi mającymi wpływy w Waszych miejscowościach, mówcie głośno i wyraźnie o tym co Was spotyka, napiszcie list do włodarzy. Teraz jest Latwiej walczyć z mobberem jak to było 6-7 lat temu, nie traktujcie pracy jako czegoś co trzeba utrzymać za wszelką cenę godząć się na wszystko w imię czegoś, Wasze zdrowie i rodziny są najważniejsze,a na mobbera zbierajcie \"kwity\" tzn: notujcie sobie wszystko co danego dnia przydarzyło się Tobie lub komuś innemu - data - wydarzenie kogo dotyczyło, pomału sukcesywnie. A przede wszystkim pomyślcie o tym że mobber to bardzo słaby człowiek o dużym poczuciu niższości, najczęściej znęca się nad osobami, które są aktywne, inteligentne, zaangażowane w pracę!! Przypatrzcie się obiektywnie z boku na tę osobę \" tak faktycznie jest marna i głupia\" , a to że traktuje w ten sposób ludzi to jakże jest żałosna i mała, na tym wielkim dyrektorskim stołku!!! Szukajcie sojuszników w środowisku w którym mieszkacie!!!!

[~celcia]

a jeżeli jest taka możliwość proście o polecenia na piśmie!!!

[~dina]

do Zofii ze Szczecina. To co opisałaś wyglada dość poważnie to już typowy mobbing, ale z tymi 3 miesiącami to dyrekcja przegięła- do zwolnienia osoby z umową stałą nie wystarczy \"niestaranne redagowanie pism\" tu musi być bardzo konkretna przyczyna- twoja dyrektorka nie zwolni cię bo osoby stosujące mobbing to ludzie którzy mają bardzo niską samoocenę a poza tym tchórze - w sądzie pracy dopiero byłaby afera o mobbing a nieuzasadnione zwolnienie z pracy byłoby świetnym dowodem . Martwi mnie to że twoja dyrektorka poprostu doprowadzi do tego, że sama się zwolnisz bo najwyraźniej o to jej chodzi.

[~alutka]

jeżeli jest Was więcej możecie podać dyrekcję do Sądu Pracy i powiadomić prasę (może radnych..) to trudne sprawy, ja odeszłam, szkoda było mi mojego zdrowia
Powodzenia

[~Dyrechtor]

Pracownik to ostatnio bardzo pospolity zwierz na rynku. Można go z łatwością ustrzelić jak kaczkę, więc po co ta cała dysputa. Dyrechtor to dyrechtor a robol to robol, ma wykonywac wszystkie, nawet nadziwniejsze polecenia i bez warczenia wchodzic do budy.

[~dorota1]

Marna prowokacja Dyrechtorze. Już tu jeden taki Dyrektor był, ale kariery na tym forum nie zrobił. Tobie również nie przewiduję dłuższej kariery.

[~balbina]

musze przyznac racje mobbing w dps istnieje.nikt sie nie wychyla bo sie boi stracic prace.a wiadomo jak jest na rynku pracy.pracuje w dpsie od trzech lat.,zal mi tych osob ktore zrywamy o 5 rano aby je umyc ubrac.jest po prostu za malo opiekunek aby zrobic caly oddzial.jest nas tylko 2 na 26 osob.ale dalybysmy sobie rade nawet we dwie gdyby nie panie koordynatorki i kierownicy.tak nam rozwalaja prace ze glowa boli.ciagle zle robimy czy to sprzatamy czy zajmujemy sie chorymi.ciagle ktos straszy nas zabraniem premii,za glupoty.a tak w ogole to mam pytanie moze mi ktos odpowie ile powinno byc opiekunek na 25 chorych bo unas jak pisalam sa 2 na dniowce a wnocy jest 2 opiekunki na100 osob.

[~dorota1]

W DPS obowiązują wskaźniki zatudnienia. W zależności od typu domu wskaźnik jest różnych, choć różnice nie są duże. Dla przykładu w DPs dla przewlekle somatycznie chorych wskaźnik wynosi 0,6 tzn. np. na 100 mieszkańców 60 osób personelu zatrudnionego w ramach zespołów terapeutyczno - opiekuńczych. W skład tego zespołu 30 % może stanowić nap. wolontaiat, zastępcza służba wojskowa itp. Zresztą odsyłam do ustawy a przede wszystkim do rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z dnia 19 października 2005 roku, tam wszystko jest szczegółowo i dość czytelnie przedstawione.