Witajcie, jest u nas taka sytuacja. Pracownica przy zasiłku celowym pozyskała informacje, na temat członków rodziny wnioskodawcy, którzy z nią zamieszkują. Odmowa przyznania zasiłku poszła na podstawie uzyskania tych informacji, które pracownica z dyrektorką przedstawiły w swoim świetle nie znając żadnych faktów, nie przedstawiły nawet ich źródła.
Chodzi mianowicie, oto że odmowę przyznania pomocy pokierowano tym, że dorosłe dzieci osoby składające wniosek mają działki, a osoba ta dba o swój wygląd zewnętrzny. Nasza pracownica przedstawiła, że rodzinę stać na inwestycje w nieruchomości i odmówiła przyznania dodatku, tak samo sko. W prawdzie, działek nie kupili, tylko nabyli w wyniku postepowań sądowych. Dziecko tej osoby wraz ze swoim partnerem prowadzi tam budowę małego budynku. Pracownica powzięła info o ilości i położeniu działek oraz o budowie na pozwolenie i inwestorze budowy, które powiela w pismach. Wnioskodawca posiada natomiast dokumenty, że stosowny urząd, danej pracownicy mopsu i nikomu innemu nie udzielał żadnych informacji.
Tak więc skąd ona ma te dane? Przekroczenie uprawnień? Co o tym myślicie?