Nie sądzę ,z powodu skandalicznych przepisów faworyzujących jedną z grup opiekunów ,które zakwestionował nawet Trybunał Konstytucyjny oburzenie wśród opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych przybrało takie rozmiary ,że bańka w końcu musi pęknąć.Temat jest mi bardzo dobrze znany ,interesuje się nim od dawna.Skala niesamodzielności jest jak najbardziej realna ,ale wyrównanie świadczeń bez żadnych kryteriów do poziomu 1300zł już absolutnie nie.Po pierwsze nie ma na to pieniędzy ,po drugie przyczyniłoby to się do wzrostu bezrobocia.Wiele osób masowo rezygnowałaby z zatrudnienia za najniższą krajową w celu wątpliwego sprawowania opieki nad bliską osobą.zgaga pisze:Nie chce mi sie wierzyc w prawdziwość tych informacji.
W kraju nad Wisłą nie ma miejsca na mądre i racjonalne rozwiązania. Cwaniacy, naciągacze i kombinatorzy obrazili by się na nich, że muszą jeszcze bardziej cwaniaczyc i kombinować . A na rządzacych mogła by spaść groźba obniżenia słupka wyborczego, a do tego nie wolno dopuścić.
Z 500+ się udało, a przy tym takie wyrównanie to grosze (kilkadziesiąt tysięcy wyrównania przy milionach 500+ miesięcznie, patrząc na statystykę mojego OPS).ela pracownik socj. pisze:ale wyrównanie świadczeń bez żadnych kryteriów do poziomu 1300zł już absolutnie nie.
Chyba wręcz przeciwnie - zwolnią się miejsca dla nowych, kiedy ci się będą zwalniać i zaczną się opiekować chorymi (nie liczy się ich jako bezrobotnych, w pewnym sensie mają pracę).ela pracownik socj. pisze:(...) po drugie przyczyniłoby to się do wzrostu bezrobocia.
Może częściowo źle to ujęłam ,liczba miejsc pracy faktycznie nie uległaby większym zmianom,ale w sposób znaczny przybyłoby beneficjentów świadczeń pielęgnacyjnych.abc pisze:Rozumiem, ale to chyba potwierdza tylko moje stwierdzenie.
Był piekarzem i się zwalnia, opiekuje się chorym (pół/pełny "etat" - cokolwiek), a w jego miejsce wskakuje ktoś inny. Mamy więc 2 pracujących - opiekuna i nowego piekarza, przedtem tylko 1.
Ale nieważne, to tak na marginesie. Niech zrobią co chcą, tylko niech przedtem ogarną ZUS/PCPR. Czas ich pracy, jakość wydawanych orzeczeń, z których nic nie wynika, pozostawiają wiele do życzenia. Jak przebiją to znowu na szybko, byle było, to na prostą nie wyjdziemy nigdy.