odmowa koordynatora - Stare tematy

  
Strona 2 z 3    [ Posty: 22 ]

Napisano: 19 cze 2013, 16:42

jeżeli to jest nowa rodzina to musi być objeta opieka koodynatora
~zuza


Napisano: 20 cze 2013, 0:23

zuza czytaj ze zrozumieniem jak NA WNIOSEK TO CO MUSI POWTARZAM NA WNIOSEK RODZINY
~janek

Napisano: 20 cze 2013, 0:23

zuza czytaj ze zrozumieniem jak NA WNIOSEK TO CO MUSI POWTARZAM NA WNIOSEK RODZINY
~janek

Napisano: 23 cze 2013, 13:43

No to jak to w końcu jest? rodzina która ma mniejszy staż niż 2 lata musi być objęta opieką koordynatora, ta kótra ma większy staż na wniosek.
~hmmm

Napisano: 23 cze 2013, 13:46

Jeśli rodzina zastępcza chce zrezygnować z opieki koordynatora, powinna napisać wniosek? W jakiej formie formalnej powinno sie to odbyć?
~Kasiek

Napisano: 01 lip 2013, 16:05

jeśli rodzina chce zrezygnować z opieki koordynatora powinna napisać jakieś oświadczenie?
~a gdy

Napisano: 02 lip 2013, 11:47

I tu wychodzą urzędnicze szuje. Zamiast dziadka wesprzeć to szukają dziury w całym. Odechciewa się chcieć robić cokolwiek z mądralami ważniejszymi od samego Pana Boga.
Trochę więcej empatii i kreatywności, a każdy problem mozna rozwiązać.
~iza

Napisano: 02 lip 2013, 19:41

Iza nie oceniasz sprawy obiektywnie, może sama czujesz się skrzywdzona, ale nie możesz uogólniać że wszedzie jest tak samo. Najważniejsze nie jest to co chce dziadek, nie to chce pcpr ale to co jest najlepsze dla dziecka a uwierz że nie zawsze to oznacza zostanie dziecka za wszelką ceną u niewydolnego dziadka. I często jest tak ze dziecko ma dużo lepiej u obcych ludzi.
~mądrala

Napisano: 03 lip 2013, 1:59

Mądrala, nie wymądrzaj się, tylko wyjaśnij znaczenie zbitki słownej \"niewydolny dziadek\".

I nie wmawiaj mi, że dziecko będzie się lepiej rozwijało u obcych ludzi niż w środowisku, w którym się do tej pory wychowywało - wśród bliskich, rodziny, przyjaciół, znajomych. Jeśli nie jest zagrożone przemocą lub demoralizacją, to bieda lub chwilowe trudności wychowawcze nie są usprawiedliwionym powodem do umieszczenia dziecka w placówce lub rodzinie zastępczej.

Nie oceniam sprawy, a jedynie odnoszę się do przedstawionych okoliczności.





~iza

Napisano: 05 lip 2013, 19:26

nie wymądrzam się i niczego ci nie wmawiam prawda jest taka, że 64 letni dziadek jeśli nawet nie teraz to za 10 lat będzie niewydolny wychowawczo, a dwu latka stanie się dwunastolatką, która będzie potrzebowała o wiele więcej niż on nawet nie wiem jak bardzo by chciał, nie będzie mógł jej zapewnić. Czasem dla dziecka zwłaszcza tak małego lepsze jest zaadoptowanie się w obcej rodzinie, bo mimo że obca z czasem robi się jego rodziną. Często to trudne i na daną chwilę wydaje się lepsze zostawienie dziecka w rodzinie, bo nie ważne jaka rodzina ale to rodzina, nie patrzy się przyszłościowo, za parę lat temu dziecku będzie o wiele gorzej pójść do rz. Widzę wiele przypadków gdzie babcia, dziadek podejmuje się wychowania wnuka, wnuczki póki małe dzieci mały kłopot potem niestety przychodzi wiek dorastania dziadek babcia się zestarzali nie mają siły i nerwów i pomysłu jak kierować i pomagać takiemu dziecku w rezultacie 15, 16latek żyje sobie na własną rękę robi co chce i uwierz w 99% przypadków nie jest to zachowanie właściwe. Na ten temat można debatować wiele, bo wszystko ma zawsze dwie strony, nic nie jest czarne albo białe.
~mądrala



  
Strona 2 z 3    [ Posty: 22 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x