Witam serdecznie mam pewien problem otóż mój ojciec choruje na schizofremoe od 5 lat jest w DPSIe ostatnio zadzwoniła do mnie Pani z Opieki i powiedziała że jak będę podejmował pracę i moje zarobki przekroczą określoną kwotę to będę musiał dopłacać pieniądze aby utrzymywać ojca w DPSIe.. Jak tej sytuacji uniknąć? Narazie się nie boje bo nie mam pracy ale po nowym roku wyjeżdżam za granicę będę w miarę dobrze zarabiał i nie chce aby połowę mojej wypłaty szło na ojca który mnie nie wychowywał moja Matka wzięła z nim rozwód jak miałem 10 lat i nie mieszkał ze mną od tamtego czasu więc nie brał udział w wychowywaniu mnie.. Czy istnieje jakaś możliwość wybronić się przed ta sytuacja aby nie płacić i ewentualnie się odwoływać jakby takie coś miało miejsce? Nie wyobrażam sobie abym dokładał się komuś kto przez cale życie mi nie pomagał
Zgodnie z ustawą o pomocy społecznej jest Pan osobą zobowiązaną do ponoszenia odpłatności za pobyt ojca w dps. Jeśli chodzi o ewentualną możliwość zwolnienia to mówi o niej art. 64a. "Osobę obowiązaną do wnoszenia opłaty za pobyt mieszkańca domu w domu pomocy społecznej zwalnia się całkowicie z tej opłaty, na jej wniosek, pod warunkiem że przedstawi prawomocne orzeczenie sądu o pozbawieniu rodzica władzy rodzicielskiej nad tą osobą i oświadczy, że władza rodzicielska nie została przywrócona albo prawomocne orzeczenie sądu o skazaniu za umyślne przestępstwo popełnione z użyciem przemocy na szkodę osoby obowiązanej do wnoszenia opłaty, jej małoletniego rodzeństwa lub jej rodzica. Zwolnienia te obejmują zstępnych osoby zwolnionej z opłaty za pobyt mieszkańca domu w domu pomocy społecznej."
Oprócz art 64a (który jest przepisem co do zasady martwym i niewiele osób z niego skorzysta) kluczowy jest w Pana przypadku art 64, który pozwala na zwolnienie z opłat także w innych wypadkach. Zaburzenie więzi rodzinnych jest tam wzięte pod uwagę, katalog w art 64 jest OTWARTY (w przeciwieństwie do art 64a), to znaczy że NIE TYLKO te sytuacje, które są wymienione w art 64 uprawniają do zwolnienia.
Odrębną sprawą jest niestety to, że uzyskanie zwolnienia jest niestety loterią: są przypadki, kiedy pomoc społeczna zmusza do płacenia np. na ojca, którego dziecko nigdy w życiu nie widziało na oczy i od którego nie dostało absolutnie nic. Są też przypadki jeszcze bardziej drastyczne. Ale są też przypadki ludzkiego podejścia do ofiar - na pewno warto walczyć.
Pan może złożyć wniosek o zwolnienie już teraz, nie musi Pan czekać na "wyrok". Obecny stan prawny to umożliwia.
Proszę też pamiętać, że zapewne pomoc społeczna zwróci się z propozycją umowy. Zgodnie ze zdrowym rozsądkiem (a także rozmaitymi opiniami prawnymi) ewentualna umowa ma być wynikiem KOMPROMISU stron. Nie ma Pan ABSOLUTNIE ŻADNEGO obowiązku podpisywania umowy w zaproponowanej wysokości - zrobienie tego to założenie sobie pętli na szyję. Trzeba raczej negocjować - organ ma obowiązek uwzględniać Pana sytuację, także kwestie rodzinne.