co do nagrywania GR - zapytam nieco przewrotnie - a kto mu zabroni? Grupa robocza, przewodniczący ZI? Sprawa jest jasna jeżeli chodzi o nagrywanie osób fizycznych prywatnie - tu wymagana jest uprzednia zgoda; ale w przypadku ZI czy GR - nawet jeśli przyjmiemy że ma \"charakter wew.\" (cokolwiek to znaczy - bo dla mnie nic) to jednak ZI/GR jest ciałem bez wątpienia o charakterze publicznym i nie dysponuje on skutecznym narządziem zabraniającym nagrywanie jego posiedzeń - zwłaszcza z udziałem sprawcy
Szanowny Panie
no nie przesadzajmy z tym profesjonalizmem emilki, tymczasem potwierdzam , jeśli tylko ma \"mocny dowód\" - proszę bardzo niech występuje z oskarżenia prywatnego, mało tego może żądać nawet zadośćuczynienia za poniesione straty moralne w razie gdyby wyrok zapadł po jego myśli.
..a no tak wspomniał Pan, że Sąd Cywilny zwróci się do mnie ( rozumiem że- instytucji ) w sprawie o naruszenie dóbr osobistych .
Kto ma być\" sprawcą\" całego zamieszania ? ten co założył NK, ten co prowadzi procedurę , czy ten co zgłosił przemoc..( oszczerstwo instytucji, pomówienie ?..)- niech będzie ugoda na drodze mediacji - może być? Zapewne Sąd się przychyli na takie rozwiązanie.
nie chodziło Panu tylko o to , aby klient uzyskał wgląd w dokumentację za wszelka cenę ....?
P.S
Szanowny Panie
Nie jestem prawnikiem - pan wie, raczej siksą w temacie prawa stricte - jeśli brać pod uwagę roczny staż pracy w przemocy), ale szybko się uczę.. więc słucham Pana.
Fakt punktem wyjścia do dyskusji (która wreszcie się toczy) był wgląd do dokumentacji jako żądanie naszego nazwijmy to \"sprawcy\". Moim celem było wykazanie że tak naprawdę taki wgląd nie stanowi żadnego problemu. Istotne jest jednak jednak co innego. To że ZI (czy też administrator danych) odmówi takiego wglądu nie kończy sprawy, albowiem prędzej czy później sprawca i tak ją dostanie. Ważne jest raczej to by nie wyrabiać w osobach zajmujących sie procedurą przekonania że mogą oni w jej ramach robić i pisać zwłaszcza co sie chce, bo i tak sprawca tego nie zobaczy ( a niestety takie wrażnie z lektury wszystkich wcześniejszych postów odniosłem). Jako konkluzję można by zatem przyjąć by wytwarzanie dokumentacji w ramach procedury działo się z uwzględnieniem konieczności udostępnienia jej sprawcy, innymi słowy mówiąc nalezy zachować roztropność i oględność, tak aby zarówno dbać o ochrone ofiary jak i o bezpieczeństwo prawne wytwarzającego dokumentację.
ps. inna sprawa że do dyskusji zostałem niejako wywołany przez co najmniej mało merytoryczne uwagi pod moim adresem w wykonaniu emilki,jkoba i jerrego
pozdrawiam i życzę jak najlepszych rezutlatów w walce z przemoca w rodzinie