Napisano: 01 gru 2013, 15:25
Mentalność pracowników mopsów też musi się zmienić.
Tęsknię czasem za tą pracą. Mam uraz jedynie do kadry zarządzającej i kilku koleżanek ale sama praca była ok. Teren, wywiady, rozmowy, różnorodność środowisk. Ta robota nigdy się nie nudziła. Wymagała myślenia i kreatywności (blokowanej przez stary beton). Na kasę specjalnie nie narzekałem. Może dlatego że na utrzymaniu mam tylko siebie.
Wy jeżeli chcecie mieć lepiej to powinniście przełamać stary beton, zintegrować się, przestać sprzeczać. Rozbite i pełne dysproporcji środowisko nigdy niczego nie wywalczy. Pomoc społeczna to moja pierwsza stajnia i w sumie chciałbym by zapanował w niej ład. Myślę jednak że problemem nie są rządzący a ludzie od dawna w mopsach pracujący, ich mentalność i sterylność. Jeżeli to się nie zmieni to rządowym planom nie dacie rady.
Od pikiet skuteczniejsze są strajki;)
Ktoś by sie z wami liczył gdybyście wszyscy w kraju w jednym momencie odeszli od biurek. Wcześniej warto wyeliminować łamistrajków. Zwolnień się nie bójcie wszak żaden dyrektor nie będzie w stanie nagle nastąpić kilkunastu lub kilkudziesięciu pracowników z doświadczeniem.