) Spokojnie. Nie tylko nowi ogarnąć nie mogą.Luna2 pisze:1) Jestem nowa i ogarnać nie mogę. 2) U mnie prawie kazdy klient musi napisac jakies oswiadczenie : a to, ze dorabia, a to ze nie dorabia itd. Ja rozumiem, ze jak ktos oswiadcza, ze dorabia na czarno, to ok. Ale iluz mam klientow, ze maja doslownie na twarzach wypisane, ze dorabiaja i to nawrt legalnie, a tu taki oswiadczy, ze nie pracowal i 3) ma byc ok? Ja sie pytam : 4) czy my musimy pracowac na oswiadczeniach?? 5) Czy nie powinno sie żądac od niektorych klientow zaswiadczen z Urzedu Skarbowego, zeby wiedziec jaka jest prawda? 6) Wytlumaczcie mi jak to jest? Oni sobie oswiadczenia pisza i na tym koniec? 7) A kto to sprawdza, czy prawda jest to, co oswiadczyl?
W takiej sytuacji nie widzę lepszego wyjścia jak przyjąć wniosek bez dociekania. Dociekanie kto ile naprawdę zarabia nie jest zagadnieniem dla początkujących, na to trzeba jakiegoś doświadczenia (choć żadne doświadczenie nie jest wystarczające na wszystkie przypadki).Luna2 pisze:Witam. Jestem nowa i ogarnać nie mogę.