Napisano: 13 mar 2019, 11:08
Nie znam wszystkich okoliczności tej sprawy (może ta osoba wymaga kosztownego leczenia, może ma tragiczną sytuację mieszkaniową?) i nie mnie oceniać. Ale zgadzam się z tym co napisali Xman, Julia32 i mamala. Pomoc społeczna jest ostatnim ogniwem zabezpieczenia społecznego, która winna być uruchamiana wtedy, gdy osoba lub rodzina znajduje się trudnym położeniu, nie ma odpowiednich zasobów i możliwości przezwyciężenia swojej złej sytuacji życiowej ani żadnego lub wystarczającego wsparcia ze strony rodziny i innych instytucji. Mówienie o zasiłkach jako „nagrodach za oszczędzanie” (tak to rozumiem z niektórych wypowiedzi) nie przemawia do mnie. W orzecznictwie i doktrynie podkreśla się, że zasoby są właśnie po to, żeby je wykorzystać w pierwszej kolejności, a ich niewykorzystywanie stanowi przesłankę do odmowy wsparcia z pomocy społecznej. Sądy Administracyjne w swoich wyrokach wielokrotnie stwierdzały, że skoro wnioskodawca nie wykorzystuje swoich możliwości, to jego utrzymanie nie może być rekompensowane w ramach pomocy społecznej. Oczywiście należy podchodzić indywidualnie do każdej sytuacji, uwzględniać potrzeby i kierować się dobrem wnioskodawcy. Ale gdy pojawiają się spore wątpliwości (a tu się pojawiły), to kieruję się ku ogólnym celom oraz zasadom pomocy społecznej i ich wykładnią.
Quidquid latine scriptum sit, sapienter videtur