O ile wiem, kadencja generała kończy się za kilka miesięcy. Może się mylę, ale podejrzewam, że w jego kontrakcie jest zastrzeżona rekompensata w razie zdymisjonowania przed upływem kadencji. I o to chodziło generałowi. Chciał sprowokować własną dymisję. Dzięki umiejętności przebaczania, jaką wykazał się minister, prowokacja się nie udała.
Zaimponował mi pan minister wysoką kulturą, spokojem, opanowaniem oraz tym, że umiał się wznieść ponad generalskie manewry i zamierzał pozostawić go na stanowisku. Okazał klasę tak rzadką wśród polityków.