Nie wiedziałam gdzie zamieścić ten post bo rzadko wchodzę tu i mam mało czasu , napiszę krótko -szukam wskazówek co zrobić w wypadku gdy pijana znajoma wydzwania po ludziach i do mnie też ,a wiem ze ma pod opieką dwoje dzieci -dziewczynkę lat 7 i chłopaczka 11 lat .Problem w tym ze jest pijana bardzo często i jest alkoholiczką ,mieszkała kiedyś koło mnie -awantury z facetami,psychiczne znęcanie sie (o fizycznym nic nie wiem ) nad dziećmi ,ciąganie ich za sobą po nocach ,policja te sprawy dużo by wymieniać , teraz przeprowadziła się do miasta i tam po wypadku gdzie spacerowała po nocy z córeczka zajęła się nią policja i MOPS ... niedawno zmieniła kolejnego faceta którego nikt z nas i jej rodziny nie zna i mieszka w innym miejscu -nie mam pojęcia czy opieka ma nad nią nadzór bo to odległa miejscowość ale z tego co wiem bardzo dużo pije i obdzwania bełkocząc wymyśla niestworzone historie ,oczernia innych -jest niezrównoważona raz się śmieje raz płacze ,mówi ze umiera a przecież do diaska tam jest ta dwójka dzieci ... Chciałam zadzwonić tam ale wątpię ze ktoś będzie chciał rozmawiać z osobą z zewnątrz, z sytuacji które były tu na miejscu po wizytach policji i GOPS-u wiem ze oni na takich ludzi patrzą jak na idiotów ze się wtrącają.Tak jest właśnie w małych wsiach nietety . Nie wiem co robić gdzie to zgłosić ze jest taka sytuacja ale w taki sposób żeby mieć pewność że ktoś zareaguje . Nie chce tego robić anonimowo bo wiem ze racja jest po mojej stronie, i wiem ze ona wymaga leczenia ,jestem w kropce -może ktoś wskazówki jakiejś by mi udzielił też nie będę wydzwaniać i robić z siebie wariata ale nie mogę tak tego zostawić,bo to trwa już bardzo długo a nikt nie wie co się dzieje z tymi dzieciaczkami tyle tylko ze co jakiś czas telefon jest i wszyscy w okolicy wiedza że ona znowu pije .
Skoro nie chcesz być anonimowa najlepiej napisz pismo do GOPS na terenie,którego obecnie zamieszkuje.W piśmie opisz tak jak tutaj.Musi być zainteresowanie. Napisz,aby pisemnie cię poinformowano co zrobiono.
jakbym mogła byc anonimowa to bym dawno zadzwoniła i była by krótka piłka - niestety jak pomoc społeczna funkcjonuje w małych wsiach i miejscowościach to jest godne pożałowania , ręka rękę myje i same układy i układziki ...no i nikt na anonima nie zareaguje ... ale teraz jestem tak zdeterminowana ze jeśli by mi zagwarantowano to ze coś w tym kierunku ktoś by zrobił to mogę się kontaktować czy pisać imiennie - sęk w tym że może być gorzej niż jest i nikt z tym nic nie zrobi a do tego jeszcze bedę mieć problemy ...to życie jest nie jakaś bajka a rzeczywistość nie idzie w parze z prawem czy pobożnym " tak powinno być "...
przeanalizowałam wszystko - dzieki za rade -chyba nie mam innego wyjścia jak pismo ...przepraszam jesli post jest nie tu gdzie powinien ale na ogół nie udzielam się na forach...
zmęczona ale nakręciłaś.
Kobietą zajęłą się policja i MOPS - tak zrozumiałam, a ty drążysz temat bo rzekomo oni nic nie robią, piszesz "ręka rękę myje" i inne nie trzymające się " kupy" historie . Strasznie byś coś zrobiła - ale nie wiesz jak.
Jestem uczulona na tego typu zachowania zmęczona, takie szemrane pomocnice - bez urazy.
Pomijam twoje sformułowania typu " jest alkoholiczką, zmieniła faceta, którego nikt z nas i jej rodziny nie zna..( a powinien?) ,jest niezrównoważona , racja jest po mojej stronie itd. które dają dużo do myślenia.
A tu proszę -moja koleżanka po fachu zzzz doradza pismo do prezesa Sądu na podstawie takich dowodów- Szok proszę państwa .
Emili z tego co widzę to Ty się nakręciłaś-właśnie przez takie osoby jest znieczulica -po cholewę bym właziła tu i pisała ?! mam ważniejsze rzeczy na łbie i czy czytając zauważyłaś też to że piszę o dzieciaczkach ???? bo tu o nie głównie chodzi nie o jakąś zapitą pseudo mame a szemrana to osoba taka jak ty -zapewne siedzisz sobie tu i udzielasz "dobrych "rad a swoja logike opierasz na kilku zdaniach :\ a potem dzięki takim radom dzieją sie tragedie....