Napisano: 15 wrz 2014, 9:51
Pilnie trzeba poinformować sąd o zaistniałej sytuacji, faxem albo zawieźć pismo. Łatwiej jest, jak kurator już w rodzinie jest, ale zaręczam Ci, że Sąd bardzo poważnie takie zgłoszenia traktuje i kurator znajdzie się natychmiast. Trzeba też nawiązać - na początek telefoniczną - współpracę z PCPRem, aby już "szykowali" rodzinę zastępczą dla tych dzieci. Miałam już taką sytuację parę lat temu, że 17-letnia dziewczyna poinformowała w szkole panią pedagog, że za żadne skarby świata nie chce wrócić do domu, i tego samego dnia trafiła do placówki niestety, a nie do rodziny zastępczej. Jak się dalej potoczyło jej życie, to już inna smutna opowieść...
Trzymaj się, będzie dobrze. Pozdrawiam.