To tylko potwierdza twoje urojenie - wszystko co złe w pomocy traktujesz x 10, wszystko co dobre (nawet pojedyncze przykłady) próbujesz umniejszyć lub wyśmiać. Cytując klasyka: BIEDNE DZIECKO
Ja chyba zacytuję Sokratesa, najwspanialszego nauczyciela, który wytrącał z " rozumków" stereotypy, utarte schematy, zmuszał do ciągłej nauki i myślenia stale na "wysokich obrotach", wcielił się kiedyś w niego, na deskach teatru nieodżałowany Bińczycki , a więc cudowne :" wiem, że nic nie wiem"