
I bardzo dobrze! Związki są również ważne, tyle, że te działające lokalnie są bardziej podatne na korupcję i zepsucie. Uważam, że prawo do jednoczenia się w związki to jest jedno z elementarnych praw pracowniczych. A co do rewolty - nie musi być wcale krwawa, ja też wcale chętnych nie muszę gromadzić, chyba że lokalnie - inicjatywa polityczna powstała, ale na forum agitować nie będę (i nie chodzi mi o Kukiza, Petru czy Napieralskiego).refresh pisze:Iks dignoza ok. Cel ok. Metody no cóż. Śmiało rób rewoltę i zgromadź chętnych. Ja póki co o wynagrodzenia zatroszczę się u siebie działalnością związkową.