Czy macie zatrudnione kucharki?
Czy na śniadanie zawsze jest zupa mleczna?
Jak sobie radzicie kiedy nie macie kucharek? Czy wtedy dzieci jedzą obiady w szkole? a jak dzieci chore to skąd obiad?I co z weekendami- kto gotuje?
tak mamy 2kucharki,zupa mleczna jest raz w tyg przeważnie we wtorek.kuchnia ma wolne w swieta ale wszystko przygotowuja wczesniej a w grupach sie to odgrzewa,ewentualnie gotuje ziemniaki,czasami w wakacje tez gotujemy obiady z dziecmi ale to naprawde bardzo sporadyczne przypadki,zawsze cos jest do jedzenia wiec chore dziecko tez ma co jesc
na jakich zasadach kupujecie w placówce posiłki ,bo nam odmówiono ,stołowały się tylko 3osoby -księgowa stwierdziła,że dla tylu nie opłaca się osobno gotowac i osobno rozliczac wodę,prąd itd.
Agata jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić! dla 30 dzieciaków gotujecie obiady dwudaniowe? w placówce czy w RDD??? a zakupy? u nas pani magazynierka ledwo wyrabia- nawet na zakupy nie ma czasu jeździć- hurtownie towar dowożą, a u Ciebie wychowawcy biegają po zakupy? wyjaśnij to bardzo Cię proszę
Już wyjaśniam. Jestesmu placówka opiekuńczo-wychowawczą. Dwa lata temu u nas tez były 3 kucharki, magazynierka i intendentka. Wtedy mieściliśmy się w starym dworku. ale od dwóch lat mieścimy się w 3 domach jednorodzinnych, w których jest po 10 dzieci w każdym domu. Nie ma kucharek, nie ma magazyniera, intendenta, żadnej sprzątaczki ani kierowcy. Nie ma już karty nauczyciela, wszyscy są z KP. Jest samochód osobowy słuzbowy, którym jeżdżą wychowawcy i pracownik socjalny.
Żywność i chemię dowożą nam hurtownie, nikt nie biega po zakupy, chyba że czegoś braknie.
Wychowawcy na I zmianie po wyprawieniu dzieci do szkoły gotuja obiad. Kolacje i śniadania przygotowują z dziećmi, starsze dzieci przygotowuja same. Kiedy nie ma szkoły dzieci biorą czynny udział w przygotowaniu obiadów