postanowienie sądu, kto kontroluje realizację ? - Uzależnienia, Bezdomność

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 6 ]

Napisano: 17 sty 2011, 16:06

Skierowałam wniosek do sądu o zobowiązanie poddania się leczeniu. Postanowieniem sądu było zobowiązanie Pana X do podjęcia leczenia w warunkach ambulatoryjnych. Postanowienie jest prawomocne. Oczywiście Pan X leczenia nie podjął i nadal nadużywa alkohol. Co robić? powiadomić Sąd? wnioskować o kuratora? wysłać dzielnicowego? Mam zgłoszenie z Policji, że były interwencje w miejscu zamieszkania ww., gdzie Pan X w stanie upojenia alkoholowego wszczynał awantury.
To jest jeden z wielu przypadków, kiedy postanowienie Sądu nie jest realizowane. Kto u Was monitoruje proces leczenia? W ustawie o wychowaniu w trzeźwości..., nie jest napisane, że ma to robić Komisja, wiec kto?
~A.K.


Napisano: 18 sty 2011, 10:03

a kto złożył wniosek do komisji? Rola komisji kończy się w momencie przekierowania sprawy do sądu (tak wynika z ustawy). Od monitorowania jest pracownik socjalny (jeżeli osoba jest objęta pomocą społ.), dzielnicowy (jeżeli jest prowadzona niebieska karta). Istotna jest też współpraca z rodziną. Prawidłowo to sąd powinien monitorować proces leczenia w placówce niestacjonarnej, a po powzięciu informacji, że zobowiązanie nie jest realizowane, w oparciu o wywiad kuratora, zmienić je na stacjonarne. Tak jest u nas.
~nina

Napisano: 21 sty 2011, 16:24

W takim przypadku rodzina powinna zgłosić się do poradni i przypomnieć poradni o obowiązku monitorowania leczenia. Bo jak mi powiedziała sędzina, to poradnia powinna zgłaszać sądowi, jak zobowiązany wywiązuje się z leczenia. Proszę poradzić rodzinie,żeby napisała pismo do kierownika przychodni.Jeżeli dalej pije to tylko poradnia może wnioskować o zmianę postanowienia sądu.
~alina

Napisano: 24 sty 2011, 10:26

a co robić jeśli osoba ma orzeczony obowiązek leczenia w stacjonarnym zakładzie lecznictwa odwykowego przez Sąd i osoba nadal nadużywa.
~basia

Napisano: 24 sty 2011, 16:45

alina ma rację, u nas jest trochę inaczej, ale to dlatego, że dziewyczny z poradni nie mają czasu na informowanie sądu.
Jeżeli jest orzeczony obowiązek leczenia szpitalnego, a nie jest realizowany, to mamy sytuację patową (częstą w praktyce). Jeżeli może ktoś podpowiedzieć co z nią zrobić, także będę wdzięczna.
~nina

Napisano: 01 lut 2011, 10:34

nic nie zrobicie wiem to z doswiadczenia,Sady nie kiwna palcem w tym temacie, minie dwa lata od wydania postanowienia i otrzymacie kolejne postanowienie o umorzeniu postępowania z uwagi na upływ dwóch lat, wiem to jest chore bo szarpiemy się zbieramy cała niezbedna dokumentacje płacimy za biegłych za sprawe w sadzie i co albo gość jedzie (to optymistyczny wariant) do placówki na jeden -dwa dni gdzie nastepnie oswiadcza ,ze mu sie tam nie podoba i wraca do domu albo nigdzie sie nie wybiera pije dalej i sie smieje z nas wszystkich a Sad ma to gdzieś, le oczywiscie wszystkie media potem krzycza ze nikt nic nie zrobił zwłaszcza pracownik pomocy społecznej, to chory kraj i niepowazne przepisy prawa
~ps



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 6 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x