Projekt nowelizacji ustawy o wspieraniu rodziny i systemi - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 2 z 3    [ Posty: 29 ]

Napisano: 25 sie 2014, 9:53

Basia moim zdaniem mieszasz kompetencje wynikające z ustawy o pomocy społecznej i ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej. To co opisałaś może mieć miejsce wtedy gdy każdy z nas podejrzewa, że w rodzinie dochodzi do przemocy. Zaś z ustawy o pomocy społecznej pracownik socjalny ma prawo wejść do domu w sytuacji kiedy sprawdza sytuację rodziny. Nie tylko z przemocy. Wychowawca, pedagog nie ma takiego prawa. Zerknij do orzecznictwa sądowego. Pozdrawiam.
marcin75


Napisano: 25 sie 2014, 10:45

A gdzie w ustawie o pieczy zastępczej są wymienione jakieś obowiązki pracownika socjalnego??Gdzie napisane jest,że ma przeprowadzać wywiady środowiskowe w miejscu zamieszkania wychowawnków???Mam wrażenie,że został dopisany cudem w tej ustawie.
Marcin policję może poprosić każdy o pomoc jeśli podejrzewa,że coś złego się dzieje i nie chodzi tu tylko o przemoc.
Basieńka

Napisano: 26 sie 2014, 9:56

Witam. Pracownik socjalny nie został dopisany cudem. Udało się nam o tą sprawę zadbać podczas prac w komisjach sejmowych. Nie było łatwo przekonać posłów do zasadności tego zapisu. Jednak się udało. Co do zakresu pracy pracownika socjalnego to ma on za zadnie świadczenie pracy socjalnej. Wynika to z ustawy o pomocy społecznej. Jeżeli inny akt prawa reguluje tą kwestię to nie wprowadza się ich do innego aktu prawnego. Pewnie, że pracownik socjalny nie wykonuje wywiadu gdyż nie my naliczmy odpłatność. Praca socjalna - niestety w Polsce nie mająca szans na jej realizacje w czystej formie w OPS - w placówce naprawdę może być prowadzona dużo lepiej. Zauważ, że pracownikiem socjalnym może być osoba posiadająca określone wykształcenie. Wychowawcą może być ktoś kto posiada zupełnie inne wykształcenie i nie mająca żadnego pojęcia o sprawach związanych z pracą socjalną. W odniesieniu do pracowników socjalnych zatrudnionych w dps czy szpitalach mamy podobną sytuację choć nie analogiczną.
Kończąc napiszę tak. W moim przypadku pracownik socjalny jest potrzebny jako jedne z członków zespołu. Ot cała historia. Pozdrawiam
marcin75

Napisano: 26 sie 2014, 12:48

I jakby to powiedzieć ku radości niektórych dyrektorów jest zapchajdziurą w zespole placówki.Zawsze go można wstawić w grafik za wychowawcę albo z wychowawcą.Do lekarza pójdzie z dzieckiem,do szkoły,dyżur na stołówce odwali,w grupie popracuje,odrabiankę zrobi.Fajno.Dodatkowe ręce do pracy z dzieckiem. W wielu istniejących jeszcze placówkach tak jest.
KKK

Napisano: 26 sie 2014, 15:41

Witam,
szanowny lub szanowna ;) KKK udało się nam przywrócić pracownika socjalnego w placówkach op - wych, ku radości samych zainteresowancych ;) , wychowawców i oczywiście dyrektorów jako organizatorów pracy placówek na pewno też. Czy to coś nagannego?
Oczywiście nikogo z personelu nie traktuję jak "zapchaj dziurę", ale jak potrzeba to "wszystkie ręce na pokład" - sorry takie mamy realia budżetowe w powiatach ;) (że tak trochę zacytuję sympatyczną panią v-ce premier).
Pozdr.
Wojtek.

Napisano: 26 sie 2014, 19:03

Sorry.Chciałabym jako pracownik socjalny w placówce robić swoją robotę, a nie za wychowawcę.
Trelemorele

Napisano: 26 sie 2014, 20:51

Trelemorele,
nie traktuj tego tak, że robisz coś za kogoś - jesteś po prostu pracownikiem placówki (realizujesz zadania placówki) i jeśli Ciebie danego dnia nie będzie (masz L4, wolne lub urlop) a trzeba podjechać do domu wychowanka, aby np. zobaczyć co się w chacie dzieje (tak na wszelki wypadek lub są jakieś niepokojące sygnały) to pojedzie wychowawca, pedagog, psycholog czy pielęgniarka i też zrobią to podobnie dobrze jak Ty - nie zrobią tego za Ciebie tylko zrobią to tu i teraz bo taka jest teraz potrzeba. Proponuję, abyś tak do tego podchodziła to bedzieszx bardziej zadowolona ;)
Wąska specjalizacja sprawdza się pewnie w dużym przedsiębiorstwie, gdzie jest człowiek np. od: otwierania drzwi do windy, zapalania światła, gaszenia światła, otwierania okien, zamykania okna, naklejania znaczków, itp. ;) - oczywiście tu przesadziłem celowo, aby pokazać bezsens takiego rozumowania - klapki na oczach i zajmuję się tylko swoją wąską działeczką i ani na milimetr się nie wychylę.
Pozdr.
Wojtek.

Napisano: 26 sie 2014, 21:29

Wojtek ale Marcin mówi-"Zaś z ustawy o pomocy społecznej pracownik socjalny ma prawo wejść do domu w sytuacji kiedy sprawdza sytuację rodziny. Nie tylko z przemocy. Wychowawca, pedagog nie ma takiego prawa. Zerknij do orzecznictwa sądowego."
Więc zdecydujta się ludzie. Jeden mówi to,drugi to.
Trelemorele

Napisano: 26 sie 2014, 23:26

Jesteśmy z Wojtkiem zgodni. Podałem podstawę na jakiem pracownik socjalny może wejść do mieszkania. Praca socjalna jest mi bardzo bliska i pasuje idealnie w pracy z rodziną dziecka. Pewnie, że pracownik socjalny ma swoją działkę i w niej czuje się najlepiej. Podobnie pedagog, psycholog, terapeuta itd. Każdy z nich jest dobry sam w sobie a razem stanowią - mega moc. Nie widzę niczego złego w tym, że czasem zdarzy się "wejście" pracownika socjalnego w grupę. Niemniej tylko tak jak opisał to Wojtek - jako sytuacja nadzwyczajna a nie zapchaj dziura. Nie wyobrażam sobie w naszym zespole traktowania któregoś z członków jak zapchaj dziury. To jest w mojej ocenie sprzeczne z etyką i zasadami budowania i pracy zespołu.
marcin75

Napisano: 26 sie 2014, 23:45

Niestety Panowie nie wszędzie jest tak normalnie jak u Was Wojtku i Marcinie. U mnie też to trochę wygląda tak, że socjalnego można wepchnąć wszędzie (dyżur, wizyta u lekarze czy w sądzie, przewiezienie dzieciaków zakupy, itd) a jak ja jestem na zwolnieniu lub urlopie to nikt mojej pracy nie zrobi bo nie wie jak albo nie może. Trochę to wina kasy i liczby zatrudnionych wychowawców, ale sporo też w tym winy przełożonych i kiepskiej organizacji Pozdrawiam
justyna82



  
Strona 2 z 3    [ Posty: 29 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x