3% nie starcza to wiadome dla żaden z dyrektorów/kierowników nie odezwie się bo okaże się że nagle wszystkim starcza a tylko \"on\" jest\"niegospodarny\"
\'O tym, ze 3% to za mało wiedza wszyscy, MPiPS też. Tyle że nikt poza realizatorami nie ma żadnego interesu w podniesieniu tej granicy. \'
Sami jesteśmy sobie winni bo robimy co trzeba nie mając na to wystarczających środków. No bo skoro wszystko funkcjonuje, ludzie dostają kasiorę, to po co podnosić dotacje? To by musiało pie.r.dzi.elnąć w dużej skali żeby ktoś coś z tym ewentualnie zrobił, albo musiałaby jakaś głośna aferka wybuchnąć typu \'pracownik świadczeń rodzinnych umarł z głodu i przepracowania w okresie zasiłkowym - zarabiał mniej niż kasjerka w biedronce, a wypłacał ponad 5mln rocznie, nie był uprawniony do świadczeń pomocy społecznej i świadczeń rodzinnych ponieważ...przekraczał kryterium dochodowe\'
Jak byłam na szkoleniu z Panem z ministerstwa to mówił żeby pisać do ministerstwa o tym że nie wystarcza jak będzie dużo takich sygnałów to może coś z tym zrobią. ale jak będą gminy takie durne że będą oddawać te 3% to nasze pisma pójdą w kosz
Taaaa, słyszałem już teorię: \"jak ze sprawozdań wynika że Wam starcza, to nie ma podstaw żeby zwiększyć\".
Tyle, że jeśli gmina nie dopłaci z własnych, to dotacja musi wystarczyć albo dyscyplina.
W bajania ministerialnych urzędników nie wierzę. Wierzę im kiedy mówią, że klimatu politycznego na zwiększenie 3% nie ma.
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek."
Terry Pratchett