Witam, mam taki przypadek i nie wiem jak się do tego ustosunkować:
Pierw dostałam pismo od kuratora społecznego zawodowego bym rozpoczęła współpracę z Rodziną. Kurator powołał się na "zarządzenie sędziego referenta" (dosłowne słowa z pisma kuratora). Napisałam więc do kuratora odpowiedź o kserokopie tego pisma, bo przecież na podstawie pisma kuratora nie mogę rozpocząć współpracy z rodziną... - 2 tyg mijają od doręczenia mojego pisma i cisza ze strony kuratora.
Dziś dostałam pisma od pracownika socjalnego, które dostał tydzień temu z Prokuratury:
1. Wniosek o powołanie biegłych dla wypowiedzenia się w przedmiocie zastosowania obowiązku poddania się leczeniu odwykowemu matki;
oraz
2. pismo Prokuratury do GOPS, w której powołują się na pismo Kuratora, które wystosował do Prokuratury, o tym że pracownik socjalny rozeznał środowisko, udzielił jakieś (mnie nie wiadomo jakie) wsparcie i zobowiązuje asystenta rodziny do pomocy i ze będzie miał AR bieżący kontakt z Rodziną.
Pracownikowi socjalnemu wielokrotnie mówiłam że potrzebuję wniosku o objęcie Rodziny asystenturą, wprowadzenia w środowisko oraz zgody Rodziny. Pracownik socjalny odpowiada, że wiem przecież gdzie Rodzina mieszka, więc bym sobie jechała tam sama...
Jakie mam zająć stanowisko w powyższej sprawie bo nie wiem :/
Póki co nic nie robię, bo ani nie dostałam tego zarządzenia sędziego, ani nie dostałam wniosku o podjęcie współpracy od pracownika socjalnego. - przecież tylko o tych dwóch przypadkach mówi nasza ustawa.
Co mi poradzicie?