1) Jeśli sprawca (konkubent - agresywny i nieprzewidywalny) nie jest zameldowany w mieszkaniu poszkodowanej - czy uważacie, za dobre rozwiązanie namawianie jej do niewpuszczania sprawcy do domu lub nawet wzywania Policji jeśli będzie chciał wejść? Co doradzić sprawcy na zarzut - że nie ma się gdzie podziać - schronisko?
2) Czy nie znając sprawcy (nie korzysta z pomocy, nie zgłasza się na grupę roboczą) można przesłać do Sądu pismo o badania psychiatryczne? Jedynym argumentem będą opisy poszkodowanej. Czy powinna to z naszą pomocą napisać sama poszkodowana?
3) Jeśli sprawca nie współpracuje - nie zgłasza się na grupę roboczą, komisję alkoholową - wysyłać takie informacje na bieżąco do Sądu czy jedynie czekać na ew. pisma z pytaniami o sytuację rodziny?