Ostatnie spotkanie: szanowne Panie dr w liczbie 4 zebrały \"kadrę kierowniczą\" i prztyczka w nos dały kierownikom a reszta siedziała wielce zdziwiona. Kto był - ten wie. Straszne to było, wspomniana Pani M. zaprezentowała rzekome rewelacje i nowości - pytanie tylko dla kogo? ze starej kadry zrobiła nieudaczników i co?.... nikt się nie postawił.
A jak już dwie osoby się wyrwały ... to ... cisza i strach na sali