rezygnacja z pracy z rodziną - Pomoc społeczna (forum ogólne)

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 18 ]

Napisano: 30 sty 2014, 13:03

Czy można zrzec się pracy z konkretna rodziną (przekazać ją innemu pracownikowi),która ewidentnie nie chce ze mną współpracować? Czy mówi o tym jakiś art, z naszej ustawy?
~ola


Napisano: 30 sty 2014, 13:38

A z kimś innym zechce współpracować?
Niech powiedzą kierownikowi że cie nie chcą. Żeby tylko ten kierownik nie uznał tego za twoją porażkę.
~Adam

Napisano: 30 sty 2014, 13:46

Kierownik zna sprawę, wiec tu jest ok. Chcemy spróbować w ten sposób rozwiązać tą sytuację.
~ola

Napisano: 30 sty 2014, 13:53

A co ci zarzucają ci klienci?
~Adam

Napisano: 30 sty 2014, 14:50

mam bardzo podobną sytuację. Dostałam \"w spadku\" pewną rodzinkę która w pomocy siedzi już ćwierć wieku. Ja pracuję z nią od ok. 4 lat. Ani ja ani nikt przez te wszystkie lata nie wypracował z tą rodziną nic. Rodzina jest roszczeniowa, arogancka, oporna do jakiej kolwiek współpracy ale bardzo dobrze posługująca się literą prawa i kpa /w sensie skarg, odwołań itp/ Mój kierownik zna sprawę i na tym gruncie nie obawiam się sankcji, natomiast moje prośby aby oddać tę rodzinę jakiemuś bardziej doświadczonemu pracownikowi spełzają na niczym. Czy naprawdę pracownikowi socjalnemu nie pozostaje nic innego jak z podkulonym ogonkiem biegać i w zębach donosić potulnie wszystkie kolejne decyzje? oczywiście pozytywne o innych nawet nie ma mowy?
~nadgorliwa

Napisano: 30 sty 2014, 15:11

A co w przypadku gdy toczy się postępowanie z klientem ops o zniesławienie, gdyż wielokrotnie publicznie ubliżał i znieważał pracownika socjalnego. Czy mozna na czas np. toczacego się postępowania \"przekazać rodzinę\" innemu pracownikowi socj. aby klient nie poczuł się subiektywnie oceniany?
~Pati

Napisano: 30 sty 2014, 15:19

o widzę, że coś drgnęło na forum bo dotychczas chyba nikomu nie przyszło do głowy zacząć upominać się o tak oczywistą rzecz jak swoją własną często nadszarpywaną godność, brawo!!!
~nadgorliwa

Napisano: 30 sty 2014, 15:25

I co wywalczycie? Bo chyba nie grzywnę.
Przeprosiny jedynie.
~Adam

Napisano: 30 sty 2014, 16:00

Uważam, że nie powinno się obarczać drugiego prac. trudnym klientem czy rodziną, bo przecież każdy ma po kilka takich środowisk na swoim terenie, to jeszcze mu dołożyć bo ktoś sobie nie radzi. Dla mnie nie jest to żadne rozwiązanie, jest to spychologia i nie radzenie sobie z trudnym klientem. Oddać sprawę i ty się męcz i sprawa załatwiona.
Może prosić koleżankę o pomoc i razem udać się w środowisko i szukać jakiegoś wspólnego rozwiązania.
Kierownik powinien wysłać takiego prac. na szkolenie.
~Aleksandra

Napisano: 30 sty 2014, 16:19

Mądrze prawisz.
Tylko że taki klient potrafi bardzo szybko wypalić socjalnego i zryć my psyche co także odbija się na życiu prywatnym takiego pracownika.

Ogólnie wkurzające jest to że w tym samym punkcie terenowym jeden ma lajtowo a drugi ma kilkanaście trudnych środowisk. Ich się nie wybiera. To loteria:(
Nie wiem czy szkolenie tu pomoże. Chyba że z komunikacji.
Współczuję szczególnie tym do których trudni klienci obeznani w ustawach przychodzą kilka razy w miesiącu po pojedyncze celówki. Nic tylko się pociąć.
~Adam


  
Strona 1 z 2    [ Posty: 18 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x