podpowiedzcie co zrobić, sytuacja wygląda tak:
matka bardzo nieporadna, jej rodzina to: córka 17 letnia w ośrodku wychowawczym,syn 18 lat w domu,do tego 12 letnie bliźnieta, oraz dorosła córka nieżyjącego męża (głuchoniema i upośledzona), w domu przebywa także czasowo dziadek (ojciec petentki) . Rodzina ma przyznane usługi opiekuńcze,przyznanie asystenta nie wchodzi w gre (finanse). Syn 18 letni nie skończył szkoły, nawet gimnazjum bo obowiązek nauki w jego przypadku to była tylko teoria,oczywiście nie pracuje, utrzymuje go matka i cała reszta rodziny. Chłopak sprowadza sobie do domu kobiete o 20 lat starszą, za nic ma uwagi rodziny. Matka jest zastraszona, boi sie odezwać, syn stosuje przemoc psychiczną w stosunku do wszystkich,najbardziej obrywa jego niepełnosprawna siostra. Wynosi żywność, opał do swojej kochanki mimo że sam nie wnosi niczego do domowego budżetu. Sam zajmuje jeden pokój, reszta rodziny zajmuje pozostałe 2 mniejsze. Uważa się za pana i władce, próbowałam z nim rozmawiać, tylko szydzi i wyśmiewa. Z jego kochanką też próbowałam rozmawiać i niczego to nie zmieniło (kobieta ma w domu 2 dzieci, 3 jest z ojcem) . Co moge zrobić? Perswazja i prośby nie skutkują