Marcinie czy Ty naprawdę uważasz, że ilość czasu poświęconego dziecku jest jedynie uzależniona od długości czasu pracy i ilości wychowanków w grupie? Czy według Ciebie większy czas poświęcony na rozmowę z dzieckiem przekłada się wprost proporcjonalnie na wyniki pracy wychowawczej?
\"Każdy wiedział na jakich warunkach się zatrudnia\" Tak wiedziałem jak zatrudniałem się na kartę a jak to się ma do obecnej rzeczywistości? Marcinie czy Tobie też się pogorszy? Czy w związku z tym że mamy kryzys i żeby nie być drugą Grecją dyrektorzy również zrzekną się swoich przywilejów i części wypłaty? O jakich bonusach mówisz? Średnia krajowa to norma a nie bonus. Chyba, że ktoś ma naprawdę niskie aspiracje.
do ale jaja: Nie jestem ekonomistą. Rozumiem, że moje pytanie potraktowałeś jako retoryczne