Napisano: 18 lis 2015, 10:45
Tak, klient jest całkowicie ubezwłasnowolniony a jego prawnym opiekunem jest brat, który z nim mieszka. Reszta rodziny nie chce brać na siebie ciężaru opieki nad chorym, utrzymują z nim sporadyczny kontakt. Obecnie klient przebywa w szpitalu na oddziale psychiatrycznym, ponieważ kilka tygodni temu miała miejsce sytuacja gdzie stwarzał on poważne zagrożenie dla brata jak i sąsiadów. Z relacji brata wiem, że na początku grudnia planują go wypuścić bo podobno dobrze się sprawuje i jego stan nie wskazuje na nic niepokojącego. Brat wspomina, że w domu jest on nieobliczalny i ciężko przewidzieć kiedy nastąpi u niego napad agresji. Kiedy tylko klient został zabrany do szpitala, brat zwrócił się do mnie z prośbą o załatwienie DPSu. Po kilku dniach przyszedł do mnie i oświadczył mi, że przemyślał sobie całą sprawę i nie jest w stanie samodzielnie opiekować się chorym bratem dlatego też zwrócił się do Sądu z wnioskiem o zdjęcie z niego obowiązku bycia opiekunem prawnym. Wiem też, że chory po wyjściu ze szpitala nie ma gdzie wrócić oprócz rodzinnego domu gdzie mieszkał dotychczas. Tak jak wspominałem, starałem się nawiązać kontakt z lekarzem psychiatrii szpitala w którym przebywa klient, jednak lekarz stwierdził że nie wie czy wystawi opinie bo to zależy od wielu czynników - tak to określił dlatego też odczułem że robi mi wielką łaskę rozmawiając ze mną.
Najbardziej obawiam się momentu powrotu do domu, bo podejrzewam co może się dziać. DPS mamy już upatrzony i jest w nim wolne miejsce (na chwilę obecną). Chęć współdziałania ze strony brata chorego jest minimalna, bo w pierwszej kolejności zależy mu na tym, aby pozbyć się ciężaru i nie być już opiekunem. Ja sam nie mam pojęcia co robić, gdzie i do kogo się skierować. To mój pierwszy taki przypadek i pierwsza osoba, którą samodzielnie kieruje do DPS.