Może boleć i poruszać fakt, że ktoś kieruje się w swoim życiu pewnymi wartościami. Relatywizm z pewnością nie jest systemem wartości, który wyznaję.
Nie jestem fanem rzymskiego katolicyzmu, ale pogląd, że Kościół blokował rozwój nauki wydaje mi się nieprawdziwy ponieważ dotyczy tylko pewnych wybiórczo dobranych faktów przez jego głosicieli.
Natomiast tradycyjne już pytanie typu "kto daje Ci prawo oceniać czy jest [światopogląd] lepszy czy gorszy od Twojego?" wydaje mi się kuriozalne jeżeli się odrzuci Boga.