Smacznego Jacka - Świadczenia rodzinne

[kronos79]

Cały ten wątek utwierdza mnie w przekonaniu że wątki świąteczne/ideologiczne powinny być zakazane na forum tematycznym.
Jako że opuszczam stanowisko, życzę wszystkim Radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, albo po prostu Radosnych Świąt.
Nie zgadzając się z wieloma z Was wręcz organicznie, pozdrawiam wszystkich serdecznie.

[de Charette]

podałem link nie tylko do jego badań.
przeczytaj cały art. z psychologii.net to będziesz wiedział dlaczego są krytykowane i z jakiego punktu widzenia.
Popytaj jakiegokolwiek pedagoga, psychologa o tym jaki wpływ na dziecko ma pełna rodzina (tatuś i mamusia). Nie mówimy o patologii.

https://www.m.deon.pl/inteligentne-zycie ... corka.html

[Iks]

pierw się odżegnujecie od tego by KK mieszał się do polityki państwa a teraz sami chcecie decydować co jest grzechem w KK. dziwne

Bo żyjemy w Polsce, a nie w KK. KK ma prawo głosić co chce, jego członkowie mają prawo wierzyć w co chcą, ale KK nie może narzucać tego ani Państwu, ani nikomu niezainteresowanemu.

Co do badań mi się nie chce dyskutować, przeciwnicy GMO, szczepionek czy rodzin homoseksualnych zawsze znajdą chociaż jedno, niepotwierdzone, niewiarygodne, kwestionowane przez ogół świata nauki, opublikowane gdzie-bądź przez kogo-bądź badanie które przeczy innym. Co do "faktów" - też nie ma sensu.

[Iks]

Nie w oczach kk to grzech tylko w oczach Boga...

A jak ktoś uważa, że Go nie ma?

[niktorowicz]

Nie w oczach kk to grzech tylko w oczach Boga...

A jak ktoś uważa, że Go nie ma?

To dla takiego kogoś zabicie drugiego człowieka też nie będzie grzechem tylko przekroczeniem artykułu 148 kk.

[Iks]

Mylisz moralność z wiarą.

[niktorowicz]

Mylisz moralność z wiarą.

Wcale nie mylę

[kronos79]

A propos raportu Regnerusa:
https://thinkprogress.org/lgbt/2012/10/3 ... parenting/

https://m.krytykapolityczna.pl/artykuly/ ... pospolitej

I coś dla równowagi:
https://www.focus.pl/czlowiek/dzieci-gej ... 7?strona=2

[de Charette]

Kronos czy ja cię obrażam? Rzucasz link do krytyki politycznej - czy ja rzucam ci linki z blood and honor? Albo rozmawiamy poważnie, albo się obrażamy.
Dałem ci link do portalu branżowego psychologów. Tam masz opisane na czym polega krytyka badań Regnerusa, skąd się wzięła i co ma wspólnego z wiedzą. Gdybyś się przez chwilę orientował, to byś wiedział, że Regnerus na swojej uczelni został obroniony z zarzutów nierzetelności i jego badania nie zostały zakwestionowane. Został za to mocno zaatakowany przez środowiska LGTB. Mimo tego, że jego badań nie udało się zakwestionować groził mu wilczy bilet z uczelni. W tym przypadku dlatego osłabił wymowę swoich badań. Polecam podany przeze mnie link z portalu branżowego.
Dziwnym trafem do badań Allena się nie odnosisz. Statystyka jest trochę bardziej prostolinijna. Tu masz jeszce raz o Regnerusie:
https://rk1.salon24.pl/580282,dzieci-w-r ... -regnerusa
Tu masz jeszcze raz o badaniach Allena
https://www.pch24.pl/bolesne-skutki-zleg ... 408,i.html
Tu masz jeszcze ciekawy link (nie tylko pisujący atak na Regenrusa):
https://www.himavanti.org/pl/c/artykular ... ty-naukowe
"rawda jest taka, że większość badań nad „homoseksualnym rodzicielstwem” jest skażona poważnymi problemami metodologicznymi. Jednak nawet pro-homoseksualni socjologowie Judith Stacey i Timothy Biblarz donoszą, że dane źródłowe z kluczowych badań wykazują, że twierdzenie o „braku różnic” jest fałszywe. W przeglądzie badań (dotyczących głównie lesbijek), opisanym w artykule publikowanym w American Sociological Review z 2001 stwierdzili, że:

- dzieci lesbijek mają silniejszą skłonność do zachowań niezgodnych z tradycyjnymi normami ról płciowych;

- dzieci lesbijek częściej angażują się w zachowania homoseksualne;

- córki lesbijek są bardziej „skłonne do przygód seksualnych a mniej do zachowania seksualnej czystości”;

- „współ-rodzicielskie” związki lesbijskie rozpadają się częściej niż małżeństwa heteroseksualne.

Badanie z 1996 roku, przeprowadzone przez australijskiego socjologa porównało dzieci wychowywane przez heteroseksualne pary małżeńskie, heteroseksualne konkubinaty i konkubinaty homoseksualne. Odkrył on, że dzieci z heteroseksualnych małżeństw rozwijały się najlepiej, a dzieci z par homoseksualnych najgorzej w 9 z 13 kategorii rozwojowych mierzących zarówno umiejętności akademickie jak i społeczne. Bezsporna wyższość, jeśli chodzi o wpływ na rozwój dzieci, heteroseksualnych małżeństw złożonych z biologicznej matki i biologicznego ojca dzieci; ograniczone lecz wiele mówiące badania nad dziećmi wychowywanymi przez pary homoseksualne; nieodłącznie towarzyszące homoseksualnym relacjom zagrożenia zdrowia fizycznego i psychicznego oraz dysfunkcjonalne zachowania – kombinacja wszystkich tych czynników sugeruje, że powinniśmy być wręcz przesadnie ostrożni rozważając celowe umieszczanie dzieci pod opieką homoseksualistów, niezależnie czy w ramach rodziny zastępczej, adopcji czy wykorzystania technologii sztucznego wspomagania rozrodu".

Co do art. z Focusa (lewacki portal tak na marginesie). On robi fajna manipulację - nie opiera się na żadnych badaniach większych prób, tylko na studium przypadków. Wyselekcjonowanych i wychowywanych przez bogatych gejów/lesbijek. Związki jednopłciowe (mniej trwałe) mają podstawową wadę - nie zapewniają wzorca matki i ojca (mężczyzny i kobiety), czyli są skażone tym samym co samotne rodzicielstwo.
https://parenting.pl/portal/samotne-rodzicielstwo
"Niestety, rodzina niepełna nie jest korzystna zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców. Oczywiście, konsekwencje tego stanu bywają różne dla obu stron. Samotny rodzic sam musi zmagać się z codziennością i problemami, które niesie ze sobą rodzicielstwo. Kłopoty zdrowotne dzieci, problemy wychowawcze lub trudności w łączeniu pracy zawodowej z codzienną opieką nad dziećmi – wszystko to spoczywa wyłącznie na jednym rodzicu.

Dzieci wychowywane jedynie przez samotną matkę, w związku z brakiem męskiego wzorca, mogą mieć w dorosłym życiu problemy w nawiązywaniu stosunków interpersonalnych oraz niskie poczucie własnej wartości.Istnieje prawdopodobieństwo, że zaowocuje to w przyszłości problemami z założeniem własnej rodziny oraz utrudnić osiągnięcie sukcesu na płaszczyźnie zawodowej.

Badania dowodzą, że chłopcy wychowywani tylko przez kobiety bywają trudni, agresywni i bardziej podatni na wszelkie zło niż ci, w których wychowaniu bierze udział ojciec. Jeżeli natomiast dziećmi zajmuje się wyłącznie samotny ojciec, może wpływać to na rozwój psychologiczny dziecka. Mężczyźni są mniej empatyczni, trudniej im zrozumieć specyficzny świat dziecka oraz wgłębić się w jego problemy".

[de Charette]

polecam również ten link:
https://www.stowarzyszeniefidesetratio.p ... sinski.pdf