Policja założyła w rodzinie 2 NK ! Dla męża i żony. W jednej ona jest ofiara a w drugiej mąż. Jak to traktować ? Ponadto mąż jest obcojęzyczny ( ani słowa po polsku) co z tłumaczem ? Żona może tłumaczyć ale jest też sprawcą ? Co w takiej sytuacji ? Pomóżcie !
Jest przewaga sił, ona jest na jego wyłącznym utrzymaniu ( przemoc ekonomiczna). On ją kontroluje, ona nie wytrzymała i go zaatakowała z użyciem "niebezpiecznego narzędzia". On jej oddał, pomocy udzielało pogotowie. A zęby było lepiej, on nie mówi po polsku i kontakt jest żaden. Brak tłumacza, bo żona nie powinna być jego tłumaczem jako sprawca. Macie pomysł co dalej ?
Jego kartę zamknąć - po dokładnym rozeznaniu (choć już coś wiemy, że facet ma przewagę nad żoną). Pracować z kobietą nad jej motywacją i wzmocnieniem - poprowadzić w ewentualnych procesach, wobec braku tłumacza i środków na tłumacza skupcie się bardziej na kobiecie.
Omówić na spotkaniu grupy, protokół i potraktować jako konflikt - równowaga sił. Przeanalizować dokladnie karty - czy któras ze stron nie poprosila z zalozenia i czy faktrycznie obie stronny były czynne w czasie awantury. Moze zdarzyc sie, ze ktoras ze stron jest cwana i stosuje przemoc ale robi kamuflaż
A ja bym im z chęcią zafundował bilet lotniczy (w jedną stronę) dla szanownych państwa do kraju rodzinnego męża. Skoro mądra kobieta wybrała sobie takiego wspaniałego dżentelmena (bo w polsce to sami nędzarze) to niech jedzie tam, gdzie będzie się mogła spełniać i rozwijać kulturowo.
Dla takich ludzi pozamykałbym granicę i wywoził z polski całymi kontenerami.
Mądra kobieta tu w polsce na wszystkich wylewa pomyje i wielce cwaniaczy z obcokrajowcem to niech teraz sama spija śmietankę z tego związku, a nie że my się teraz jeszcze będziemy uczyć jego języka, żeby w ogóle móc z nim rozmawiać.
Skoro ona tak wybrała, to może niech ona się sama nauczy się jego języka i zamieszka w jego rodzinnym domu.
Droga wolna... a wręcz wskazana.
no to się bobik zdenerwował, ale faktycznie masz rację. Śmieszą mnie kobiety, które szukają wrażeń egzotycznych, pojęcia nie mają, (decydując się na związek) - z jak olbrzymią zmianą się to wiąże ( język, kultura), a później jest jak jest.