standardy PO - HYdE PaRK

  
Strona 12 z 161    [ Posty: 1602 ]

Napisano: 02 sty 2011, 16:29

Z chwilą, gdy w weku XVI Rabelais opublikował swoje dzieło "Życie Gargantui i Pantagruela" wulgaryzmy przestały być wyłączną plebsu rzeczywistością. Stały się również środkiem wyrazu szlachetnej myśli arystokracji.

O tym, że nic, co ludzkie nie jest wykształconemu człowiekowi obce wiadomo od dawna. Nic nowego nie wniosła w tej kwestii rewolucja Dzieci Kwiatów z lat 60-tych ubiegłego wieku. Demokracja jest albo jej nie ma. Przykład demokracji reglamentowanej prezentuje dziś Warszawa w kwestii wyboru burmistrza dzielnicy Pragi Północ.

Głosami radnych, wybranych w wyborach samorządowych 2010 wybrano Burmistrzem Dzielnicy Pana Jacek Sasin z PiS. Trudno być częściowo w ciąży, podobnie jak trudno żyć w świecie częściowo demokratycznym - o czy mogą się przekonać radni Dzielnicy Praga Północ w Warszawie, którzy dokonali wyboru sprzecznego z wolą tzw. Układu Warszawskiego tj. reprezentantów środowisk związanych niegdyś z UW-SLD dziś PO-SLD.

Praga Północ ma burmistrza. Teraz zastąpi go komisarz? Od lat wmawia się mieszkańcom Warszawy, że ich losem kierują specjaliści. Przykład Pragi Północ potwierdza jednak fakt, że od lat rządzi w stolicy Układ Warszawski - byli aparatczycy PZPR z dawną Unią Wolności a dziś PO. Gwarantem układu jest HGW, czyli Hanna Gronkiwewicz - Waltz, znana również jako Hajka Grundbaum.

Gargantua i Pantagruel
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gargantua_i_Pantagruel
~Gargantua


Napisano: 02 sty 2011, 16:59

Czy w innych miastach i miejscowościach w Polsce podobny jak ten w Warszawie uklad postkomuny z uczestnikami poroumień z Magdalenki i Okrągłego Stołu ponad głowami społeczeństwa również nadal obowiązuje?
~zainteresowany

Napisano: 02 sty 2011, 18:00

A co Ty Łukasz ? Teoria spiskowa?
~Julka

Napisano: 02 sty 2011, 23:00

jeszcze wielu takich zostało, zarówno w większych, jak i mniejszych miastach czy gminach. Z dziada pradziada zasiedzieli się w lokalnych urzędach, a znając wiele właśnie lokalnych problemów i inteersów (w mniejszych gminach zwłaszcza rodzinnych) wiedzą kogo czym uraczyć, czy marchewką, czy kopniakiem, aby utrzymać się przy korycie. Mają też wiele haków, czy choćby haczyków na ew. konkurentów, a swoje słabostki potrafią ukryć za np. tak prymitywnym instrumentem jak szantaż, oplucie przed opinią społeczności lokalnej itp. To prymitywne, ale skuteczne. Zresztą, jaka władza takie instrumenty. I niech nikt nie próbuje udawać, czy wmawiać, że jest inaczej, że jest \"demokracja\". Bzdura wierutna.
U mnie np. \"nowo\" wybrany włodarz, twierdzi, że został wybrany przez większość mieszkańców gminy. Po prostu skłamał, ale przecież nie można z tego wyciągnąć konsekwencji prawnych, bo \"tak se to powiedział\" na sesji po wyborach. Jeśli gmina liczy sobie ok. 6000 tys. mieszkańców, a został wybrany głosami ok. 1500 mieszkańców, to czy ja jestem głupi, czy On liczyć nie umie, czy sądzi, że wszyscy wkoło są takimi półgłowkami, że nie potrafią rozróżnić rzeczywistosci \"mieszkańców\" i wyborców\"? Nawet zakładając, że w gminie jest ok. 1000 dzieci i młodzieży, które to osoby jeszcze nie mogą głosować, to i tak zostaje jakieś 3500, którzy na tego burmistrza nie głosowali. Skłamał? Skłamał. Tyle, że kiedyś był w PZPR, teraz w chłopskim Buisness Center Club czyli PSL, czyli zna zasady i ściemniania i powiązania i funkcjonujące z dawien dawna układy, które zrobią wszystko, zeby tylko nie wszedł ktoś, kto mógłby zakłócić odwieczne w gminie status quo.
Itd. itd.
Na pewno każdy z was zna taką gminę, pewnie nie jeden w takiej mieszka i widzi \"jak to się robi\" i pewnie jescze nie jeden na takim układzie korzysta. Przecież wiele urzędów gmin to nie są żadne zakłady pracy tylko cieplarnie, badź przytularnie. Gdyby tak zwolnić chociaż połowę obsady takiej gminy i posłać do pracy do \"prywatnego\" na pół roku chociaż, to byłby pałcz i zgrzytanie zębów.

Najbardziej rozwalił mnie niedawno kierownik ośrodka, mówiąc, że jako pracownicy musimy stanowić kolektyw. Myślałem, że się przesłyszałem, ale niestety.
Szkoda
~Łukasz

Napisano: 02 sty 2011, 23:12

kolektyw - grupa osób związanych wspólnym działaniem, zespół, tak stanowi definicja.
Idąc tropem Łukasza należałoby wymazać ze słowników wieeeeeele róznych słów bo sie źle kojarzą! Np. przodownik,egzekutywa, zjazd, braterstwo, plan pięcioletni, przewodniczący itp, itp, itp.
Zamknij Łukasz w końcu tamten okres i nie ciągnij za sobą smutków, bo to już jak mania prześladowcza !
~Julka

Napisano: 03 sty 2011, 10:28

i gdzie tu miejsce na demokrację? Najpierw trzeba zająć się emocjami i pozwolić ludziom na swobodne wypowiedzi, na decydowanie o sobie, a dopiero później z tego uczynić w Polsce raj na ziemi. Ale przecież tak nie można bo w Polsce rządzą nadludzie, którzy najlepiej wiedzą co komu jest potrzebne do szczęścia.
Myślę, że to największy problem PO - oni już nie są ludźmi to są półbogowie ( w swoim mniemaniu). A jest powiedziane w Biblii, ze kto się wywyższa będzie poniżony ( ku przestrodze)
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 03 sty 2011, 11:21

dzibar nie wywyższaj się! Twoje przekonanie o wyższości i negatywne ocenianie innych w sytuacji klęski zawodowej i nie tylko to jest dopiero pycha, niespelnione mrzonki. Twoje standardy są nie do przyjęcia
~ola

Napisano: 03 sty 2011, 11:32

ja się nie wywyższam tylko znam swoją wartość, a to zasadnicza różnica w sytuacji kiedy poprosiłam sąd o rozstrzygnięcie sprawy, a jeśli mowa o standardach to nie do przyjęcia jest takie zachowanie, a nie dochodzenie prawa w sądzie


https://wiadomosci.onet.pl/kraj/nowe-dow ... omosc.html
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 03 sty 2011, 12:42

Sąd więc zdecyduje czy Ciebie zwolniono ku chwale właściwych standardów pracy w ops !
~ab

Napisano: 03 sty 2011, 12:53

Julka

ja nie jestem Mazowecki
\"gruba kreska\" to był wg mnie celowy przekręt, stąd też do dziś właśnie w życiu publicznym jest pełno mentów z okresu \"przedokrągłostołowego\". W Czechach, w NRD itd. jakoś dało się policzyć i rozliczyć komunistów, a u nas \"gruba kreska\", he he. I nie musisz mi tłumaczyć pojęcia \"kolektyw\". A wspomniałem o tym tylko dlatego, że niektórym ludziom ówczesna nomenklatura tak weszła w krew, że jeszcze dziś się nią posługują. I znów wychodzi, że to tylko pustosłowie. Jak do zrobienia \"wałków\" - to kolektyw, jak do poniesienia odpowiedzialności, to każdy sobie. Dobrze że dziś nie mamy np. \"czynów społecznych\", bo takie one były społeczne jak \"wspólne działanie\" kolektywu (chyba partyjnego wówczas tylko).
~Łukasz



  
Strona 12 z 161    [ Posty: 1602 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x